- Nie chcę wyjść na buńczucznego, ale uważamy, że nasza grupa 3. ligi (gr. 3 - przyp. red) jest od lat bardzo mocna i nawet porównywalna z 2. ligą, w której obecnie występuje Olimpia - mówi Piotr Jacek, trener Stali. - Spotkanie pucharowe pokaże nam, czy taka teza jest zasadna, ale i również, na jakim etapie aktualnie jesteśmy.
Ekipa z Elbląga obecnie plasuje się na 8. miejscu w tabeli 2. ligi. W dotychczas rozegranych dziewięciu spotkaniach ligowych zdobyła 15 punktów (bilans bramkowy 15-7). Co ciekawe, znacznie lepiej spisuje się na wyjazdach. Na boiskach rywali zgromadziła bowiem aż 10 „oczek”.
- Tuż po losowaniu par byliśmy umiarkowanie zadowoleni - podkreśla Grzegorz Dyl, prezes brzeskiego klubu. - Liczyliśmy bowiem, że trafimy na reprezentanta Ekstraklasy. Po chwili zastanowienia doszliśmy jednak do wniosku, że choć Olimpia jest oczywiście mocnym zespołem, to przy naszej dobrej grze jesteśmy w stanie pokusić się o sprawienie niespodzianki. Na pewno nie jesteśmy z góry skazani na porażkę.
Szkoleniowiec brzeżan zauważa, że jego podopieczni do konfrontacji w Pucharze Polski podejdą zapewne w nieco inny sposób niż do zwykłego spotkania ligowego.
- W sobotę gramy jeszcze z Polonią Bytom, ale myślę, że moi gracze już z niecierpliwością czekają na pucharowy bój - wyjaśnia Jacek. - Puchar Polski jest bowiem dla takich drużyn jak nasza oknem wystawowym. Ogrywając faworyzowanego przeciwnika, można zwrócić na siebie uwagę innych zespołów. Osobiście cieszę się, że gramy z Olimpią dopiero teraz, a nie np. w okresie wakacyjnym, jak to było kiedyś. Wtedy zespoły z niższych lig miały naprawdę małe szanse, bo zazwyczaj rozpoczynały przygotowania później od faworyzowanych rywali. Teraz natomiast obie ekipy są już na dobre w rytmie ligowym, dzięki czemu szanse nieco się wyrównują.
Jeżeli Stal marzy o awansie do kolejnej rundy, będzie musiała w starciu z elblążanami powrócić do stylu, jakie prezentowała na początku sezonu. W pierwszych trzech kolejkach zgarnęła ona siedem punktów, ale w następnych czterech nie było już tak dobrze. Nie zanotowała w nich ani jednego zwycięstwa, przez co spadła z 3. miejsca na 10.
- To po prostu pokazuje, jak trudna i wyrównana jest nasza liga - dodaje Jacek. - Przez miesiąc byliśmy bez porażki, a teraz jesteśmy zespołem, który od blisko miesiąca nie wygrał. Wszystko jak widać szybko się zmienia, ale mamy już za sobą pierwsze analizy poczynań Olimpii i na pewno przystąpimy do tego meczu dobrze przygotowani.
- Wiadomo, że nikt nie jest zadowolony przy braku zwycięstw, ale absolutnie nie ma co w klubie oczekiwać nerwowych ruchów, czy to względem zawodników, czy tym bardziej trenera - uspokaja prezes Dyl.
Potyczka Stali z Olimpią rozpocznie się 24 września o dość nietypowej porze, bo już o godz. 15.30. Spowodowanie jest to pewnymi ograniczeniami Stadionu Miejskiego w Brzegu.
- Chodzi o brak oświetlenia, co przy późniejszej godzinie rozpoczęcia meczu, w przypadku dogrywki bądź rzutów karnych, mogłoby stanowić problem - tłumaczy Dyl. - Zainteresowanie spotkaniem jest spore. Dopiero teraz ruszamy jednak mocniej z jego promocją, ponieważ jeszcze do niedawna dogrywaliśmy ostateczny termin zawodów.
Co istotne, pucharowe starcie w Brzegu nie będzie imprezą masową. Oznacza to że na trybunach będzie mogło zasiąść maksymalnie 999 widzów.
Ceny biletów na to spotkanie wynoszą 15 zł (normalny oraz ulgowy) i 10 zł (kobiety). Wstęp wolny mają natomiast dzieci do 10. roku życia. Wejściówki będzie można nabyć podczas sobotniej ligowej potyczki Stali z Polonią Bytom lub w kasie stadionowej, na godzinę przed rozpoczęciem meczu z Olimpią.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?