Czeskie gazety opisują przykład rekordowej głupoty. 12-letni chłopiec był na górskiej wycieczce razem ze swoim kuzynem i rodzicami w rejonie turystycznej miejscowości Mała Morawka pod Pradziadem w czeskich Jesenikach.
Dzieci znalazły leżącą spokojnie żmiję zygzakowatą i pobiegły do dorosłych, żeby ich ostrzec.
Jak relacjonowała dziennikarzom Marie Żaluodikova, ordynator oddziału pediatrycznego szpitala w Krnovie, dorośli nie uwierzyli dzieciom, a jeden z nich zaczął zachęcał chłopców, żeby złapali i przynieśli gada, bo na pewno jest niegroźny.
Chłopcy posłuchali.
12-latek najpierw próbował złapać żmiję za pomocą kija, a potem chwycił ją ręką. Wtedy ugryzła go w palec. Kiedy ręka zaczęła puchnąć i sinieć, dorośli wreszcie uwierzyli, że mają do czynienia z jadowitym gadem. Chłopiec spędził kilka dni w szpitalu.
W tym roku do szpitala w Krnovie trafiły już trzy osoby z objawami pogryzienia przez żmiję zygzakowatą.
11-letnia dziewczynka z Janova pod Kopą Biskupią została pokąsana w swoim ogrodzie. Dziecko myślało, że to pokrzywy, ale mama znalazła ślady ukąszeń i zabrała dziecko do lekarza, bo córka ma alergię. Najcięższy był przypadek 4-letniej dziewczynki z Górnego Beneszova, u której rodzice po fakcie znaleźli aż kilka śladów po ukąszeniach.
[b]Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?[/]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?