W powiecie nyskim w ciągu ostatniego roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych spadła o prawie tysiąc, a porównaniu do rejestrów sprzed 15 lat o 20 tysięcy. 450 zarejestrowanych bezrobotnych podjęło pracę, z czego 280 osób na stanowiskach, które firmy utworzyły bez finansowej pomocy państwa. W ciągu ostatniego 1,5 roku w samej Nysie przybyło ok. 250 nowych miejsc pracy, w Paczkowie ok. 80, w Głuchołazach ok. 50.
- Być może niektóre firmy wychodzą z szarej strefy i podpisują z pracownikami umowy o pracę, ale mamy też dużo zupełnie nowych ofert - mówi Małgorzata Pliszka, dyrektor PUP w Nysie. - Rosnąca liczba miejsc pracy nie korzystających ze wsparcia z funduszu pracy świadczy o dobrej kondycji gospodarki.
- Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego spadku bezrobocia - komentuje Radosław Nosidlak, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej w Prudniku. - Nowe miejsca zatrudnienia generują lokalne firmy, głównie nowy amerykański inwestor Henninges oraz spółdzielnia Pionier.
Nieco gorzej jest natomiast w Głubczycach i Brzegu. W Głubczycach w lipcu stopa bezrobocia spadła do poziomu 11 procent, choć w styczniu wynosiła jeszcze prawie 14 procent. Zatrudnienie dają głównie lokalne firmy z branży grzewczej, sporo ludzi jeździ także do pracy w Czechach.
Miejscowy pośredniak średnio miesięcznie ma ok. 140 nowych ofert zatrudnienia. W Brzegu najnowsze dane mówią o 11,6 proc. stopie bezrobocia. W całym województwie w czerwcu wynosiła 7,8 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
