Remis Unimotu na zakończenie sezonu

fot. Sebastian Stemplewski
Artur Pietrucha szalał na parkiecie w Chrzanowie.
Artur Pietrucha szalał na parkiecie w Chrzanowie. fot. Sebastian Stemplewski
ASPR Unimot zdobyła punkt na trudnym terenie w Chrzanowie. Zespół z Zawadzkiego zajął piąte miejsce w rozgrywkach I ligi mężczyzn.

Protokół

Protokół

MTS Chrzanów - ASPR Unimot Zawadzkie 33-33 (15-19)
MTS: Baliś, Piotr Rokita - Garliński 2, Zduń 4, Piekarczyk 2, Bugajski 6, Skoczylas 11, Piłko 2, Paweł Rokita 3, Kobiela 3. Trener Adam Piekarczyk.
ASPRUnimot: Wasilewicz, Janik, Sawicki - Całujek 5, Handel 1, Pie-trucha 11, Kaczka 3, Sołtys, Giebel 5, Kapusta, Skrabania 4, Morzyk, Swat 4. Trener Stanisław Pakuła.
Sędziowali: Jarosław Budzianowski (Gliwice) i Tomasz Bednarek (Siemia-nowice). Kary: MTS - 10 min, ASPR - 12 min. Widzów 200.

Punkt wywalczony w Chrzanowie nie jest zły, ale w zespole jest niedosyt - mówił kierownik naszej drużyny Henryk Kandora. - Byliśmy bliżej zwycięstwa w tym spotkaniu niż gospodarze.

Zawodnicy z Zawadzkiego byli po meczu bardzo rozżaleni, a wpływ na to miały decyzje sędziowskie z końcówki spotkania.

- Staram się nie oceniać pracy arbitrów, ale wyraźnie się nie popisali - podkreślał kierownik Kandora. - Po prostu nie radzili sobie na parkiecie. Również gospodarze mieli do nich duże pretensje.

Początek spotkania był wyrównany. Od 15. min zarysowała się przewaga podopiecznych Stanisława Pakuły. Pierwsze skrzypce w drużynie z Zawadzkiego grał Artur Pietrucha, który regularnie trafiał do siatki. Choć to był już ostatni mecz długiego sezonu, to zawodnicy obu zespołów zaprezentowali dobrą formę i nie dziwi, że zajęli miejsca w górnej części tabeli.
- To był dla nas udany sezon - podsumował Kandora. - Młodym składem wywalczyliśmy piąte miejsce. Teraz przed chłopakami okres roztrenowania, a my w klubie musimy już przygotowywać się do kolejnego sezonu.

Jeśli w Zawadzkiem skład zostanie utrzymany, to na następne rozgrywki można patrzeć z optymizmem. Żaden z zawodników ASPR-u nie zgłosił jeszcze chęci odejścia do innego zespołu. Z drugiej strony większości szczypiornistów skończyły się umowy z klubem i przed działaczami stoi wyzwanie wynegocjowania nowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska