W niedzielne popołudnie presja spoczywała na graczach Liverpoolu. Manchester City w sobotę wygrał z Bournemouth 1:0 i wyprzedził The Reds w tabeli o dwa punkty. The Citizens Długo męczyli się z Wisienkami, bo bardzo dobre spotkanie zagrał Artur Boruc. Polski bramkarz został doceniony przez Pepa Guardiole, który po spotkaniu w specyficzny sposób gratulował mu niezłego występu. Co ciekawe gospodarze nie oddali w tym meczu ani jednego strzału na bramkę Obywateli, co nie przytrafiło się nigdy od czasu kiedy prowadzona jest tego typu statystyka.
Liverpool w meczu z Evertonem potrzebował więc zwycięstwa i mimo że stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji, to nie strzelił ani jednego gola. W pierwszej połowie w sytuacji sam na sam pojedynek z Mohamedem Salahem wygrał Jordan Pickford, a w drugiej odsłonie w ostatniej chwili przed strzałem Egipcjanina interweniował Michael Keane. Skrzydłowy mógł przesądzić o losach meczu, ale słaba forma w której się znajduję, dała o sobie znać i tym razem. - Przez pryzmat wykreowanych szans, zasługiwaliśmy dziś na trzy punkty - przyznał po meczu rozczarowany Virgil van Dijk.
W tej sytuacji Liverpool ma punkt straty do liderującego Manchesteru City. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 9 spotkań, więc walka o mistrzostwo wciąż jest otwarta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
