Remont DK 45. Ogromne korki na objeździe

Redakcja
Korek na DK 46 za Lędzinami.
Korek na DK 46 za Lędzinami. Sławomir Mielnik
Trasa między Opolem a Zawadą będzie nieprzejezdna do końca września. Od dziś zamknięty jest też most w pobliskiej w Kępie. - Czy ktoś jeszcze nad tym panuje? - pytają kierowcy.

Dziś dla wielu kierowców wjazd do Opola od strony Ozimka i Zawady był jak drogowy koszmar.

Po pierwsze z powodu kolejnego osunięcia się starego nasypu zamknięto fragment drogi krajowej nr 45 pomiędzy Opolem a Zawadą (tuż za skrzyżowaniem drogi krajowej z obwodnicą północną), a potem - ku zdumieniu setek kierowców - z ruchu wyłączono również przebudowywany most w pobliskiej Kępie (tamtędy można było w miarę szybko ominąć remontowany odcinek drogi krajowej). Kierowcy, którzy chcieli jechać przez Kępę, natykali się więc na... kolejny objazd.

- Korki są tam masakryczne, a trasa bardzo wąska, więc proszę sobie wyobrazić, co się dzieje, jak jedzie nią też autobus PKS - opowiada Aleksandra Wieczorek, która dziś usiłowała jechać przez Kępę do Turawy. - Objazd zaproponowano nam przez Chrząstowice, ale tam jest też jest remont i "wahadło" (prace mają się tam zakończyć za miesiąc - red.), pomijając fakt, że to trasa dłuższa aż o 20 kilometrów. I kto mi teraz odda za paliwo? Nie wiem co za ludzie pracują w naszych urzędach, ale to skandal. Swoimi decyzjami zakorkowali i uniemożliwili bezpieczny dojazd setkom osób!

Chaos potęgowało kiepskie oznakowanie objazdu, które wyglądało tak, jakby było przygotowywane na ostatnią chwilę.

- Brakuje dokładnych informacji - przekonuje Bożena Juszczak. - Jadąc do Opola z Kotorza Wielkiego, na rondzie w Zawadzie zastosowałam się do zamontowanej tablicy. Dojechałam jednak do Jełowej i zawróciłam, ponieważ nie było już dalszych tablic. Zresztą trudno mi przyjąć proponowany objazd, bo przecież z Kotorza znacznie bliżej mam do Ozimka, a potem stamtąd do Opola.

Drogowcy przyznają, że kierowcy szukają sobie obecnie innych dróg niż zalecany objazd, ale robią to na własną rękę i mogą natknąć się na jeszcze większe korki.

Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu nie zamierzają także zmieniać trasy zalecanego objazdu. Poprowadzono go obwodnicą północną, drogą krajową nr 46 do Ozimka, a potem drogą wojewódzką nr 463 aż do Bierdzan.

- Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu kierowców to jest zbyt długa trasa, tyle że musimy brać pod uwagę nie tylko ruch lokalny, ale także ciężki i stąd taki objazd - tłumaczy Łukasz Nalewajko, przedstawiciel GDDKiA. - Co do mostu w Kępie to jest on inwestycją Powiatowego Zarządu Dróg, a jego przebudowa zbiegła się nieszczęśliwie z zamknięciem naszej drogi. Uwagi kierowców co do lepszego oznakowania objazdu przyjmujemy i już zdecydowaliśmy, że dostawimy dodatkowe tablice.

Niestety wiele wskazuje na to, że most w Kępie będzie zamknięty do października.

Niepokojąco wygląda także sytuacja zamkniętego nasypu, który kilka razy się osunął, aż wreszcie drogowcy zdecydowali o jego całkowitym wyłączeniu z ruchu.

Dziś nasyp oglądała grupa ekspertów, która zdecydowała, że trzeba wykonać dodatkowe badania geologiczne gruntu. Do poniedziałku ma być także wykonany nowy projekt prac zabezpieczających.

Początkowo mówiono, że remont nasypu zakończy się w sierpniu. Teraz ten termin jest już nieaktualny, a drogowcy mówią że będzie dobrze, jak prace zakończą się we wrześniu.

Dziś - nie czekając na wyniki badań gruntu - rozpoczęto rozbieranie części nasypu. Jego remont będzie kosztował ponad milion złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska