Remont łazienki. Na armaturze nie warto oszczędzać

fot. Klaudia Bochenek
Wszelką chińszczyznę Michał omijał szerokim łukiem, a wybrał porządną armaturę rodzimego producenta.
Wszelką chińszczyznę Michał omijał szerokim łukiem, a wybrał porządną armaturę rodzimego producenta. fot. Klaudia Bochenek
Remont. 27-letni Michał na remont łazienki wydał około 7 tysięcy złotych.

O ile kafelki staraliśmy się zrobić tańszym kosztem, to na armaturze już nie oszczędzaliśmy - zdradza 27-letni mieszkaniec Nysy, Michał, który remont w swojej łazience robił niecały rok temu.

Miał spore pole do popisu, bo łazienka w domku jednorodzinnym (około 6 metrów kwadratowych), to zupełnie coś innego niż 2-3 metrowa klitka gdzieś w wieżowcu.

Nie było problemu, gdzie ustawić pralkę, jaka wannę wybrać i czy zmieści się jeszcze kosz na pranie. - Jedynym problemem był wzór i kolor kafli. Faktycznie, w sklepach jest tak duży wybór, że ciężko było się zdecydować - uśmiecha się Michał.

Ostatecznie jednak nysanin wyboru dokonał, a przy całej reszcie zdał się na fachowców. - Doradzono mi narożną wannę, a nie zwykłą, z czego zresztą dzisiaj bardzo jestem zadowolony - mówi.

- Poza tym ustawienie umywalki, ubikacji, no i wybór całej armatury. Chciałem mieć pewność, że kupię coś, co posłuży mi na lata. Stąd też wszelką chińszczyznę Michał omijał szerokim łukiem, a wybrał porządną armaturę rodzimego producenta.

- Z robocizną poszło jak z płatka, bo miałem do pomocy znajomych fachowców, którzy wyremontowali mi cała łazienkę za pół darmo - uśmiecha się. - Za wszystko zapłaciłem około 7 tys. zł, ale dobrze wiem, że gdybym wynajmował specjalistyczną firmę mógłbym nie zmieścić się nawet w 10 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska