- Kiedy prace ruszyły nie było chyba osoby, która by się nie cieszyła - przyznaje Małgorzata Sekula.
Ale im dłużej prace trwały, mieszkańcy zaczęli mieć coraz więcej uwag i obaw.
- Po pierwsze trudno zrozumieć, dlaczego obok nowej kostki i płyt są stare krawężniki - mówi Sekula. - Źle to wygląda, bo krawężniki mają ubytki i nie wiadomo, czy za kilka lat nie trzeba ich będzie wymieniać.
Opolanie, którzy codziennie przechodzą ulicą, mają także obawy, czy remont skończy się 31 sierpnia, tak jak planowano. A to oznacza, że gdy we wrześniu ruszy rok szkolny, ulica może się totalnie zakorkować.
- Rozmawialiśmy niedawno z wykonawcą (firma OPUD - red. ) i zapewnił nas, że terminu dotrzyma - uspokaja Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Nie będzie łatwo, ale firma ma świadomość, że musi się sprężyć. Inaczej zapłaci karę.
O tym, jak MZD odpiera zarzuty mieszkańców, czytaj w czwartkowym papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?