- Naszym zadaniem jest ocena. Nie tyle pozytywna czy negatywna, co przede wszystkim obiektywna - mówił na wczorajszym spotkaniu na nyskiej tamie Waldemar Jastrzębski z firmy Jaspers, której zadaniem jest pomoc w przygotowaniu dużych projektów ubiegających się o wsparcie z unijnych funduszy.
Jastrzębski był w Nysie, by ocenić projekt pod kątem zasadności, wykonalności technicznej, organizacyjnej i finansowej. Chciał też dowiedzieć się jak najwięcej o planowanym remoncie i zorientować się, na jakim etapie jest dokumentacja.
Chodzi bowiem o to, by w porę wyłapać to, co można poprawić, zanim wniosek ostatecznie trafi do Komisji Europejskiej. - Na ocenę jeszcze za wcześnie, ale wiadomo już teraz na przykład, że projekt wciąż nie ma decyzji środowiskowych - wytknął Jastrzębski.
Samorządowcy jednak są dobrej myśli, gdyż gromadzenie dokumentów jest już na ostatniej prostej. - Wszystko wskazuje na to, że 7 czerwca RZGW złoży dokumenty w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego - mówi burmistrz Jolanta Barska. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jesienią ogłoszony zostanie przetarg na budowę, a w lutym lub marcu przyszłego roku w ziemię wbita będzie pierwsza łopata.
Przypomnijmy, że cała inwestycja, obejmująca przebudowę koryta Nysy Kłodzkiej i remont zapory, kosztować ma pół miliarda złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?