Remontu kozielskiego podzamcza nie będzie

Daniel Polak
Jarosław Kozłowski jak wielu innych mieszkańców czeka na remont niszczejącego obiektu.
Jarosław Kozłowski jak wielu innych mieszkańców czeka na remont niszczejącego obiektu. Daniel Polak
Nie ma chętnych na kupno podzamcza w Kędzierzynie-Koźlu. Nikt nie wpłacił wadium i zaplanowany na 6 września przetarg nie zostanie rozstrzygnięty.

Przetarg na sprzedaż kozielskiego podzamcza gmina ogłosiła w lipcu. Na 6 września wyznaczono termin otwarcia ofert potencjalnych inwestorów.

Do 30 sierpnia mieli oni czas na to, aby wpłacić wadium, które potwierdziłoby chęć kupna obiektu.

- Żadne pieniądze jednak nie wpłynęły - poinformował w środę nto Mirosław Magiera, asystent prezydenta Tomasza Wantuły.

To oznacza, że przetarg nie wyłoni inwestora.

To smutna wiadomość, bo gmina już od kilku lat próbuje znaleźć chętnego, który zainwestuje tam swoje pieniądze i uratuje tym samym zabytek przed dalszą dewastacją. Przez ten czas uporządkowane zostały sprawy geodezyjno-architektoniczne i archeologiczne dotyczące nieruchomości.

- Rozmowy i negocjacje z wojewódzkim konserwatorem zabytków nie były łatwe ale zakończyły się sukcesem - przekonują gminni urzędnicy. - Wydano decyzję zarówno na tzw. podział geodezyjny nieruchomości, jak i jej sprzedaż. Przeprowadzono wszelkie prace archeologiczne, skatalogowano elementy ważne z architektonicznego i historycznego punktu widzenia, które muszą zostać zachowane po remoncie. Rada miasta podjęła także uchwałę dzięki, które możliwe jest udzielenie 75-procentowej bonifikaty dla inwestora, który zakupi podzamcze (obiekt miał iść na sprzedaż za milion zł).

Podzamcze jest idealnym miejscem na powstanie luksusowego hotelu, centrum rekreacyjno-biznesowego czy też muzeum. O jego atrakcyjności przekonuje przede wszystkim lokalizacja w historycznym centrum Kędzierzyna-Koźla.

Im dłużej będzie on jednak stał, tym trudniej będzie znaleźć kogokolwiek, kto zechce go odnowić. W styczniu na wizytację do Koźla przyjechali przedstawiciele tzw. wojewódzkiej rady konserwatorskiej i zwiedzili podzamcze.
- Trzeba jak najszybciej przeprowadzić prace zabezpieczające ten obiekt przed dalszą dewastacją - zaznaczyła Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków.

Miasto samo szukało też pieniędzy na remont m. in. w funduszach unijnych, ale nie udało się.

- Ten zabytek powinien być wizytówką miasta, w jest wręcz przeciwnie - zaznacza Tatiana Zielińska, mieszkanka Koźla. - Chciałabym, żeby kiedyś mieściło się tu muzeum, albo jakiś hotel. Na dziedzińcu mogłyby też odbywać się imprezy kulturalne.

Szacuje się, że na remont potrzeba około 30 mln zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska