Remontują park na wyspie Bolko, a o ścieżce zapomnieli

Pagaj to jedyny pub na wyspie Bolko w Opolu. Tydzień temu na wjeździe na ścieżkę, którą można dojechać do lokalu, ułożono krawężnik znacznie wyżej niż poziom wjazdu. - Trudno to zrozumieć, zwłaszcza komuś, kto ma małe dziecko w wózku - mówi Klaudia Marciniak, która w piątek spacerowała obok pubu. - Ale problem mają też rowerzyści, muszą zsiadać z rowerów, bo krawężnik jest za wysoki. Głośno się zastanawiają, kto wymyślił taką przeszkodę na wjeździe.To pytanie zadał sobie również Adam Jankowski, właściciel Pagaja. - Dojazd do nas utwardziliśmy po powodzi w 1997 roku za własne pieniądze - podkreśla. - Myśleliśmy, że przy okazji rewitalizacji parku, w którym odnowiono 16 km ścieżek, nasz 80-metrowy wjazd też będzie odnowiony. Zamiast tego wykonawca ułożył krawężnik, jakby wjazdu nigdy nie było...Właściciel Pagaja skontaktował się z urzędem miasta, gdzie usłyszał, że dojazd do pubu nie został zinwentaryzowany i nie znalazł się w projekcie przebudowy parku. - Oniemiałem po raz kolejny, gdy usłyszałem, że Pagaj nie jest częścią parku na Bolko - mówi Jankowski. - W ubiegłym tygodniu przekonałem jednak urzędników ratusza, że się mylą co do pubu, i obiecano mi załatwić sprawę wjazdu tak, aby krawężnik nie był dla ludzi uciążliwy. Ale minął tydzień i nic...Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w ratuszu zapewnia, że właściciel pubu nie powinien się niepokoić.- Wkrótce poziomy ścieżek zostaną tak wyrównane, że każdy bez problemu dojedzie do pubu - mówi Agnieszka Maślak. - Nie mogę jednak obiecać, że na ścieżce do Pagaja pojawi się nowy asfalt. Konserwator zabytków zgodził się na taką nawierzchnię tylko tam, gdzie była już wcześniej.