Oczywiście, powinienem zacząć od słów "szlag mnie trafia", ale to niecenzuralne, dlatego napiszę, że nie mogę patrzeć od kilkudziesięciu lat na tzw. remonty dróg. Może to dalsze rzucanie grochem o ścianę, ale media w dobrze pojętym interesie społecznym powinny wreszcie wziąć się za ten temat.
Za komuny robol wylewał asfalt w dziurę z wodą i gumofilcem ubijał i się cieszył, bo nie będzie budował komuny, a dzisiaj co? Remont ulicy Katowickiej był w ubiegłym roku. Proszę zobaczyć: naprzeciw NOT-u, już są dziury (...). Ten wycinek to mały przykład potwierdzający regułę. Na innych ulicach to samo. Dawno, dawno temu byli ludzie, których zadaniem było łatanie tych drobnych ubytków, aby się nie powiększały, teraz takich staroświeckich metod się nie stosuje.
Przy takich metodach pracy żadne pieniądze nie starczą, bo są to pieniądze wyrzucane w błoto!
Gdzie ci mędrcy z ratusza, tzw. nadzór? Za co zapłacono? Wciąż tak wygląda, że drogi buduje piekarz, a fryzjer odbiera jakość.
Oczywiście kłócić się o to, gdzie stanie pomniczek, a gdzie krzyżyczek, to są pierwsi, tylko nie ma komu wykonać solidnej pracy u podstaw.
Kazimierz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?