Reprezentanta Polski Lukasa Klemenza czeka operacja serca.

Mariusz Matkowski
Lukasowi Klemenzowi (nr 22) z nowym rokiem trzeba przede wszystkim życlzyć zdrowia i powrotu do regularnych treningów.
Lukasowi Klemenzowi (nr 22) z nowym rokiem trzeba przede wszystkim życlzyć zdrowia i powrotu do regularnych treningów. Mariusz Matkowski
Mający 16 lat zawodnik uznawany jest za największy talent jaki się pojawił w naszym regionie od kilku lat.

Jest etatowym reprezentantem Polski do lat 17, a kilka dni temu był o krok od przejścia do ekstraklasowego Widzewa Łódź. Na pokonanie kolejnych szczebli w sportowej karierze będzie musiał jednak poczekać.

- Przeszedłem dokładne badania w Widzewie i okazało się, że mam wrodzoną wadę serca - mówi Klemenz. - Mam dziurę między przedsionkami serca i obrazowo mówiąc trzeba ja załatać.

Wcześniej ta wada nie została u Klemenza wykryta. Ani podczas zgrupowań kadry narodowej jego rocznika, ani podczas badań w szkole (zawodnik jest uczniem Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Młodzieży w Prószkowie). Młody piłkarz operację ma przejść w Zabrzu.

- Jeszcze nie znam dokładnego terminu, ale ma to się stać najszybciej jak to tylko możliwe - tłumaczy zawodnik. - Na pewno przez pół roku po operacji nie będę mógł trenować ani grać. Dopiero po tym czasie mam nadzieję, że będę mógł powoli wracać do treningów.

Dla pochodzącego z Głogówka piłkarza ostatnie miesiące były znakomite. Z reprezentacją Polski z rocznika 1995 awansował do kolejnej rundy mistrzostw Europy do lat 17. Zadebiutował też w piłce seniorskiej. W barwach Odry Opole, do której był wypożyczony z Pomologii Prószków zagrał dwa mecze w III lidze pokazując się bardzo dobrej strony. Wiosną natomiast prawdopodobnie byłby już w Widzewie.

Bardzo dobrze wypadł podczas testów w łódzkim klubie i trener tego zespołu Radosław Mroczkowski był zdecydowany na włączenie go do kadry zespołu, który po rundzie jesiennej zajmuje 7. miejsce w ekstraklasie. Ustalona już nawet została cena - 80 tys. zł, za jaką Widzew miałby pozyskać tego zawodnika z Pomologii. Istnieje zagrożenie, że do piłki już może nie wrócić.

- Lukas to prawdziwy piłkarski talent, a na dodatek skromny i niezwykle chętny do pracy chłopak - mówi trener Odry Wojciech Mielnik, który wprowadzał go do seniorskiej piłki. - Jak każdy w naszym klubie trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło i żeby jak najszybciej wrócił do sportu.
- Jestem dobrej myśli i wierzę, że wrócę do gry - mówi Klemenz. - Inaczej nie mogę się nastawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska