Rewanż za remis

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Piłkarze Włókniarza zrewanżowali się Dolcanowi za remis w Kietrzu i gładko pokonali beniaminka na jego terenie. * Dolcan/Sport Ząbki - Włókniarz Kietrz 0-3 (0-2)

Już po sześciu minutach spotkania i dwóch strzałach gości było właściwie po meczu. Najpierw Pajkos dalekim i dokładnym podaniem wypuścił w bój Pawlusińskiego. Ten sprytnie uciekł ze spalonego i będąc na 18 metrze, posłał piłkę lobem nad Brzostowskim. Po chwili pierwszy rzut rożny egzekwował szczęśliwy strzelec. Mocno bitą piłkę uderzył głową, mimo asysty obrońcy, wchodzący w pole bramkowe Jakosz i bramkarz był bezradny. Od tego momentu gra wyrównała się, a pierwszy strzał na bramkę Warzechy oddali gospodarze. Wysocki spudłował jednak minimalnie z 20 m i była to najgroźniejsza sytuacja miejscowych przed przerwą. Tempa nie zwalniali jednak kietrzanie i w przeciągu kwadransa trzykrotnie trafili w słupek. Żemlik po podaniach Makarskiego i Sosny strzelał z 12 m, "zaliczając" oba, a Pajkos głową trafił w prawy słupek.

Po przerwie odważniej zaatakował Dolcan, a dużo ożywienia w jego poczynania wniósł wprowadzony na boisko Molongo. Dwukrotnie próbował strzałów z dystansu, ale Warzecha nie dał się zaskoczyć. Po drugiej interwencji długim podaniem uruchomił aktywnego Raka, ale jego szarżę powstrzymał obrońca, wybijając piłkę na róg. Po raz kolejny piłkę do gry wprowadził najlepszy na boisku Pawlusiński, a na 17. metrze przejął ją Jachimowicz. Wbiegł w pole karne i z tyłu został zaatakowany przez Rzepeckiego. Sędzia uznał, że obrońca z Ząbek przekroczył przepisy i podyktował rzut karny. Intencję Nikodema wyczuł bramkarz, który odbił strzał. Nikodem dopadł do piłki, ale zanim zdążył dobić, sędzia gwizdnął, uznając, że bramkarz za wcześnie się ruszył i jeszcze raz wskazał na wapno. - Krzyknęliśmy z ławki, żeby do powtórki podszedł ktoś inny - mówi trener Włókniarza Petr Żemlik. Drugiego karnego pewnie na bramkę zamienił Pawlusiński. W końcówce obie drużyny próbowały zmienić wynik, ale bez zarzutu spisywały się linie defensywne, zwłaszcza Włókniarza, która w całym meczu nie pozwoliła miejscowym rozwinąć skrzydeł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska