MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski wylicytował złoty medal olimpijski Dawida Tomali i mu go odda!

TB
Robert Lewandowski wylicytował złoty medal olimpijski Dawida Tomali
Robert Lewandowski wylicytował złoty medal olimpijski Dawida Tomali adam jankowski/Pawel Relikowski / Polska Press
Robert Lewandowski dotrzymał słowa i wylicytował złoty medal olimpijski Dawid Tomala. Mistrz z Tokio przekazał swój krążek na pomoc choremu chłopcu, 12-letniemu Kacprowi. Wiemy, jaką kwotę zapłacił kapitan reprezentacji Polski... i że go nie zatrzyma.

W sobotę Dawid Tomala zajął czwarte miejsce w plebiscycie na najlepszego sportowca minionego roku w Polsce. To efekt przede wszystkim złotego medalu olimpijskiego, którego zdobył podczas igrzysk w Tokio. 32-letni lekkoatleta zaskoczył wszystkich, wygrywając wyścig w chodzie sportowym na 50 km.

Odbierając statuetkę na Gali Mistrzów Sportu, zapowiedział, że krążek trafi na licytację. Zebrane pieniądze przekaże na pomoc choremu Kacprowi Woźniakowi, jednemu z podopiecznych założonej niedawno przez Tomalę fundacji "ToMali zwycięzcy". 12-letni chłopiec walczy o to, by móc samodzielnie chodzić.

Po ceremonii Robert Lewandowski na antenie Polsatu Sport zadeklarował, że weźmie udział w licytacji. - Dzieciakom zawsze chętnie pomagam. Zawsze jestem chętny, by brać udział w szczytnym celu. Nie zawsze trzeba o tym mówić, ale o tej akcji warto i to jak najgłośniej. Nie jest też tak, że robimy to pod publiczkę, dzieciakom trzeba pomagać. Na szczytne cele nigdy nie jest za mało - tłumaczył w Polsacie Sport Lewandowski.

- Będę cię sprawdzał, kiedy będziesz licytował - odparł z uśmiechem lekkoatleta. Napastnik Bayernu Monachium czekał tylko na informację, kiedy i gdzie odbędzie się zbiórka. Dodał, że jest pod wrażeniem i pełen uznania dla tego, co w Tokio zrobił Tomala. To właśnie jego umieścił na pierwszym miejscu swojej listy najlepszych sportowców roku. Swoją drogą, lekkoatleta na szczycie widzi "Lewego".

W każdym razie do licytacji doszło już w niedzielę w hotelu Marriott w Warszawie. Jak poinformował "Onet Sport", kapitan reprezentacji Polski zapłacił za trofeum Tomali 280 tys. zł. Piłkarz ze względu na obowiązki klubowe nie mógł wziąć osobiście udziału w wydarzeniu. Ale krążek ma z powrotem trafić w ręce lekkoatlety, Lewandowski chce go jednak przekazać osobiście.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska