Robert Węgrzyn rezygnuje z kandydowania na prezydenta Kędzierzyna-Koźla

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Robert Węgrzyn rezygnuje z kandydowania na prezydenta Kędzierzyna-Koźla.
Robert Węgrzyn rezygnuje z kandydowania na prezydenta Kędzierzyna-Koźla. Archiwum
"Jestem poważnie chory" - napisał Węgrzyn w oświadczeniu przesłanym wieczorem do mediów.

Węgrzyn oświadczenie w tej sprawie wysłał w środę po godzinie 20.00.

"W ostatnich dniach moje plany związane z walką o fotel prezydenta Kędzierzyna-Koźla zostały doszczętnie pokrzyżowane przez niesprzyjający los" - napisał w nim Robert Węgrzyn.

Powodem jest dość poważna choroba, która będzie wymagała długotrwałego leczenia, a także ograniczenia aktywności publicznej oraz zawodowej.

"W tej sytuacji nie jestem w stanie zagwarantować, że jako prezydent, zgodnie ze swymi deklaracjami, potrafiłbym pracować na pełnych obrotach od pierwszego do ostatniego dnia kadencji. Tylko takie podejście uważam za właściwe" - pisze dalej Węgrzyn w oświadczeniu.

Z Robertem Węgrzynem nie udało nam się porozmawiać. Jego telefon był wyłączony.

Rywale w wyścigu o fotel prezydenta wyrażają dla niego współczucie.

- Jest mi z tego powodu przykro. Jako lekarz i jednocześnie kontrkandydat w wyborach samorządowych życzę panu Robertowi jak najszybszego powrotu do zdrowia - mówi prezydent Kędzierzyna-Koźla Tomasz Wantuła.

Przewodniczący rady miasta Wojciech Jagiełło, który także będzie walczył o fotel prezydenta uważa, że rezygnacja w obliczu kłopotów ze zdrowiem jest odpowiedzialnym krokiem.

- Bardzo szanuję pana Roberta, podczas kampanii kilkukrotnie mieliśmy okazję stanąć w wyborczych szrankach, ale zawsze wszystko odbywało się to w sposób bardzo merytoryczny - podkreśla Wojciech Jagiełło. - Życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia i do polityki, bądź samorządu, jeśli tylko będzie miał na to ochotę.

Robert Węgrzyn zastrzegł jednak, że nie wycofuje swojej kandydatury do sejmiku województwa opolskiego.

Ten kędzierzyński polityk przez kilka lat był szefem PO w powiecie, a także posłem na Sejm w kadencji 2007-2011.

Został wyrzucony z partii, oficjalnie za niewybredny żart w lesbijek, który opowiedział w telewizji. Był jednak mocno skonfliktowany z władzami regionalnymi PO. W 2011 bezskutecznie starał się o mandat senatora.

Oświadczenie Roberta Węgrzyna

Szanowni Państwo,

przed Kędzierzynem-Koźlem w najbliższych latach stanie szereg wyzwań, którym musimy sprostać, jeśli chcemy, by nasze miasto ponownie stało się atrakcyjnym miejscem do życia głównie dla ludzi młodych i energicznych, czyli takich, którzy dziś stąd uciekają. Te wyzwania dotyczą rzeczy tak prozaicznych, ale kluczowych dla komfortu codziennego życia, jak równe drogi i chodniki oraz czystość i porządek w przestrzeni publicznej, ale zarazem spraw strategicznych, związanych z zapewnieniem dobrze płatnych miejsc pracy czy odpowiednim skomunikowaniem miasta z okolicznymi miejscowościami oraz autostradą. Kilka miesięcy temu zdecydowałem się kandydować na prezydenta Kędzierzyna-Koźla, ponieważ wiem, jak sprostać tym wyzwaniom i zbudowałem zespół ludzi, którzy są w stanie wyrwać Kędzierzyn-Koźle ze społecznej i gospodarczej zapaści.

Niestety, w ostatnich dniach moje plany związane z walką o fotel prezydenta Kędzierzyna-Koźla zostały doszczętnie pokrzyżowane przez niesprzyjający los. Nie uchylam się od służby na rzecz Mieszkańców i niezmiennie gwarantuję wykorzystywanie wszelkich dostępnych mi możliwości dla dobra miasta. Możliwości te uległy jednak zdecydowanemu ograniczeniu, ze względu na nagłe i poważne pogorszenie się stanu mojego zdrowia. Niestety, nie jest to chwilowa niedyspozycja, lecz dość poważna choroba, która będzie wymagała długotrwałego leczenia, a co za tym idzie, wymusi na mnie zdecydowane ograniczenie nie tylko aktywności publicznej, ale także zawodowej.

W tej sytuacji nie jestem w stanie zagwarantować, że jako prezydent, zgodnie ze swymi deklaracjami, potrafiłbym pracować na pełnych obrotach od pierwszego do ostatniego dnia kadencji. Tylko takie podejście uważam za właściwe i niejednokrotnie zwracałem uwagę, że bycie prezydentem Kędzierzyna-Koźla na pół etatu to marnowanie potencjału miasta i wyraz braku szacunku dla Mieszkańców. W związku z tym, biorąc pod uwagę moje problemy zdrowotne i brak możliwości określenia, kiedy ostatecznie się z nimi uporam, zmuszony jestem wycofać się z walki o stanowisko prezydenta miasta. Lekarze, pod których opieką przebywam nie pozostawili mi żadnego wyboru.

Jest to jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie przyszło mi podejmować, ale w poczuciu odpowiedzialności za własne zdrowie i powagi, należnej Mieszkańcom Kędzierzyna-Koźla w zaistniałych okolicznościach nie mogę postąpić inaczej. Wiem, że wielu z Państwa będzie rozczarowanych takim obrotem spraw, lecz okoliczności, które do tego doprowadziły są ode mnie niezależne. Proszę Was do głosowania na kandydatów na radnych z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Razem z Robertem Węgrzynem. Wybierając tych ludzi, na pewno nie będą Państwo rozczarowani. Jednocześnie informuję, że nie wycofuję swej kandydatury z wyborów do sejmiku województwa opolskiego.

Kończąc, chciałbym podziękować Wszystkim osobom wspierającym moją dotychczasową działalność społeczną, ale także moim surowym recenzentom.

Z wyrazami szacunku,
Robert Węgrzyn
Warszawa, 5 listopada 2014

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska