Rocznie ginie w Polsce 3,5 tysiąca dzieci

Archiwum prywatne
Dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych.
Dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Archiwum prywatne
Rozmowa z Zuzanną Ziajko, dyrektorem Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych.

Dziś obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego. Ile dzieci ginie rocznie w Polsce?
-Trzy i pół tysiąca. Największą grupę stanowią nastolatki, bo główną przyczyną zaginięć w tym wieku są ucieczki z domu.

- Zakończone szczęśliwie?
- 80 procent dzieci wraca do domu, głównie uciekinierów. Bywa, że odnajdują się po tygodniu, bywa, że po miesiącu, a czasami mija kilka lat. Mamy takie przypadki, że właśnie po latach młodzi ludzie zgłaszają się w dniu swych 18. urodzin, by powiedzieć, że żyją, ale nie chcą mieć nic wspólnego z rodziną.

- Dlaczego nastolatki uciekają?
- To taki wiek, że czasem młody człowiek chce po prostu przeżyć przygodę. Nie zdaje sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwa na niego czyhają i że jest najłatwiejszą ofiarą. Najczęściej jednak dzieci uciekają od problemów - w domu, w szkole, w środowisku. Przyczyną może być przemoc w domu, kłótnie między rodzicami, brak zainteresowania ze strony dorosłych. Uciekają dzieci, które nie mają z kim porozmawiać albo których nikt nie chce wysłuchać.

- Dlaczego giną kilkulatki?
- W ubiegłym roku zaginęło 118 dzieci w wieku do 7 lat. Większość to porwania rodzicielskie, gdy dziecko pada ofiarą porachunków między skłóconymi rodzicami. Zdarzają się też uprowadzenia przez obcych. Pozostałe przypadki to wynik beztroski rodziców.

- Jak się tego ustrzec?
- Pilnować, nie spuszczać z oka. Np. nie zostawiać w wózku przed sklepem. Nie wypuszczać 5-latka samego na podwórko. W hipermarkecie czy na imprezie masowej trzeba dziecko trzymać cały czas za rękę, bo wystarczą sekundy, by zniknęło nam z oczu. Warto, by dziecko jak najwcześniej poznało swoje nazwisko, adres, numery telefonów alarmowych. Właśnie ten dzień, 25 maja, jest po to, by uczulać rodziców na takie sprawy.

- A jeśli dziecko nam zginie, ucieknie, to gdzie szukać pomocy?
- Zadzwonić do nas na 116 000 - to całodobowy, bezpłatny numer, pod którym można zgłosić zaginięcie osoby nieletniej. Linia jest kierowana zarówno do rodziców, jak i nastolatków, które uciekły z domu. Prowadzimy też kampanię "Nie uciekaj", gdzie zarówno nastolatkowie, jak i rodzice i opiekunowie znajdą informacje, jak sobie radzić z problemami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska