Rodzice kontrolują szkoły w gminie Nysa

Redakcja
Matki z Kopernik: Marzanna Standio-Działa, Bogusława Kazimierska, Anna Bigos, Barbara Wawrzyniak i Stefania Działa na tle swojej szkoły w Kopernikach. Dla nich to świętość i zrobią wszystko, żeby ocalić placówkę. Nawet jeśli wstępne decyzje już zapadły.
Matki z Kopernik: Marzanna Standio-Działa, Bogusława Kazimierska, Anna Bigos, Barbara Wawrzyniak i Stefania Działa na tle swojej szkoły w Kopernikach. Dla nich to świętość i zrobią wszystko, żeby ocalić placówkę. Nawet jeśli wstępne decyzje już zapadły.
Po decyzjach o reorganizacji oświaty rodzice sprawdzają warunki w klasach i na korytarzach gorliwiej niż sanepid czy nadzór budowlany. - Boimy się o swoje dzieci - tłumaczą.

Koperniki nigdy wcześniej nie protestowały. Władze mogły więc uważać, że teraz też będziemy cicho. Jednak tym razem chodzi o szkołę - naszą świętość, na którą czekaliśmy wiele lat - mówi Stefania Działa, emerytowana nauczycielka, babcia jednej z uczennic.

24 lutego rada miejska Nysy uchwaliła zamiar likwidacji szkoły podstawowej w Kopernikach od września tego roku. Dzieci będą dowożone do sąsiedniej szkoły w Białej Nyskiej.

Kilka dni później delegacja matek z Kopernik pojechała do szkoły w Białej Nyskiej, aby zobaczyć przyszłą szkołę swoich dzieci. Poprosiły dyrektorkę o oprowadzenie po placówce. Najwięcej ich zastrzeżeń wzbudziła część szkoły dobudowana w 1997 roku. Mieści salę gimnastyczną z zapleczem i trzy sale lekcyjne na piętrze nad szatniami. Te pomieszczenia są niezbyt wysokie, z sufitami częściowo w skosach.

- W tych salach już teraz jest duszno, a kiedy liczba dzieci w klasach się podwoi, po przyłączeniu Kopernik, warunki do nauki będą bardzo złe - zgodnie twierdzą mamy: Bogusława Kazimierska, Barbara Wawrzyniak i Marzanna Standio-Działa. - Z sal wychodzi się na korytarz, z widokiem na salę gimnastyczną. Tylko metalowa bariera o wysokości około metra ochrania dzieci przed upadkiem z wysokości I piętra. To zbyt niebezpieczne, tu może dojść do wypadku!

- Żadna kontrola nie miała zastrzeżeń do tych barierek - tłumaczy Mariola Giera, dyrektor szkoły podstawowej w Białej Nyskiej. - Nigdy nie mieliśmy tu niebezpiecznej sytuacji. Zresztą dzieci nie bawią się tu w czasie przerw, tylko przechodzą tędy do klas pod kontrolą nauczyciela. Możemy tu najwyżej zamontować dodatkowe rolety. Jesteśmy też w stanie - w razie potrzeby - wygospodarować dodatkowe pomieszczenia lub zamienić sale.
- Szkoła w Białej Nyskiej nie wymaga dodatkowych remontów. Placówka jest przygotowana do przyjęcia uczniów z Kopernik - zapewnia Mariola Szewczyk, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty.

- Nie chcemy czekać, aż stanie się coś złego. Chcemy być mądrzy przed szkodą, a nie po , co jest niestety naszą narodową cechą - komentuje Stefania Działa z Kopernik.

Rodzice z Kopernik są także zbulwersowani danymi, jakie władze gminy podają w uzasadnieniu do uchwały o zamiarze likwidacji ich szkoły. Twierdzą, że informacje porównawcze o szkołach opracowano dla radnych wybiórczo. Tak, aby ich placówkę pokazać w gorszym świetle. Dowodzą na przykład, że w Białej do 8 klas lekcyjnych zaliczono także obecny pokój nauczycielski i świetlicę. Dyrektor szkoły w Białej odpowiada, że pokój nauczycielski może w każdej chwili przenieść w dawne miejsce, bo wcześniej nie było takiej potrzeby.

- Wszystkie informacje pochodzą z danych umieszczonych w Systemie Informacji Oświatowych albo od samych dyrektorów - tłumaczy dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty.

- Nasza szkoła bez trudu pomieści 150 dzieci. Dawniej mieliśmy tu nawet blisko 200 uczniów - mówi dyrektor Giera.

- Dzieci nie mają się "pomieścić", ale uczyć w godnych warunkach przez kilka godzin dziennie - odpowiadają matki z Kopernik.

Mieszkańcy z Kopernik nie kryją swojego żalu do władz miejskich, że zaskoczyły ich reorganizacjami. Na razie nie podjęli kroków, żeby przejąć szkołę jako stowarzyszenie rozwoju wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska