Parking przed Publiczną Szkołą Podstawową nr 15 na opolskim osiedlu Armii Krajowej jest za mały. Nie tylko dlatego, że od czasów, gdy go zbudowano, liczba samochodów w mieście wzrosła wielokrotnie. Brak miejsca do parkowania dokucza szczególnie rodzicom dzieci niepełnosprawnych (uczy się ich w tej integracyjnej szkole dwadzieścioro). A miejsca dla niepełnosprawnych póki co są... dwa.
- A i one prawie zawsze zajęte - mówi Alicja Piątkowska-Pawlica, mama Karola, ucznia "piętnastki" - I zwykle wcale nie przez osoby uprawnione. Jeśli już uda mi się wjechać na parking, zaraz ktoś ciasno podjeżdża z lewej i z prawej strony. Jak mam wtedy wyciągnąć wózek inwalidzki i posadzić w nim dziecko? Z konieczności staję gdzieś na chodniku. Nie dość że daleko od szkoły, to nieprawidłowo. Więc narażam się na mandaty.
Pani Alicja tłumaczy, że rodzice mają naprawdę poważny problem. Bo im nie wystarczy zatrzymać się przed szkołą na kilka sekund, aż dziecko wyskoczy i pobiegnie na lekcje. - Potrzebujemy więcej miejsca, żeby szeroko otworzyć drzwi, by wyjąć wózek i więcej czasu na zaparkowanie, bo dziecko niepełnosprawne trzeba do szkoły odprowadzić - mówi.
Rodzice mają już dość płacenia mandatów, stłuczek z powodu ciasnoty i martwienia się co rano o parking. Wzięli więc sprawy w swoje ręce.
- Postanowiliśmy przeznaczyć na parking spory trawnik przed szkołą - mówi Teresa Momot, członkini rady rodziców - Jest tam dość miejsca na dziesięć samochodów i nieduże "rondo", by bez kolizji dało się sprzed szkoły wyjechać. Chcemy też zbudować chodnik, którym dzieci bezpiecznie dojdą na lekcje. - Przy czym nie myślimy pozbywać się całej zieleni - dodaje Monika Adamczyk z rady rodziców. - To jest spory kawałek terenu. Wystarczy i na parking, i na obsiany trawą klomb.
Jedna z mam, pani Magda Sagańska, zadbała już o wstępną zgodę na inwestycję w zarządzie dróg. W najbliższych dniach będzie gotowy projekt, także autorstwa jednej z mam. Ryszard Kaźmierczak, dziadek ucznia “15", ma uprawnienia i będzie - wraz z zięciem - nadzorował prace. Koszt całej inwestycji szacowany jest na 80 tysięcy zł.
- O pieniądze będziemy zabiegać między innymi w Urzędzie Miasta w ramach większego unijnego projektu - wyjaśnia Teresa Momot. - Przygotowaliśmy też cegiełki, które będą rozprowadzane podczas festynu szkolnego 12 czerwca. Cegiełki wirtualne można kupić na stronie internetowej szkoły: www.psp15.opole.pl. I co szczególnie ważne, mamy deklaracje wielu rodziców gotowych przyjść z łopatami i włączyć się do pracy choćby przy zdejmowaniu darni czy przekładaniu chodnika. Rodzice szukają też sponsorów gotowych dać pieniądze, materiały lub pracowników. Nazwy ofiarodawców zamieszczą na banerze, który zawiśnie obok gotowego już parkingu.
Inicjatywę rodziców popiera Alicja Trojak, dyrektor szkoły, która będzie szukać poparcia dla tego pomysłu m.in. w Wydziale Oświaty Urzędu Miasta. - Jestem rodzicom bardzo wdzięczna za zaangażowanie - mówi - Mamy coraz więcej uczniów niepełnosprawnych, z myślą o nich szkoła ma zewnętrzną windę i dźwig przy schodach. Parking jest kolejną niezbędną inwestycją.
Kiedy rodzicom uda się zebrać przynajmniej jedną czwartą pieniędzy, prace ruszą. Ryszard Kaźmierczak szacuje, że na usunięcie ziemi, położenie tłucznia, kruszywa i kostki przy wjeździe od ulicy potrzeba miesiąca: - W tym roku szkolnym już nie zdążymy, ale myślę, że we wrześniu parking będzie gotowy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?