By budynki gimnazjów nie świeciły pustkami, gmina zdecydowała, że przeniesie tam istniejące szkoły podstawowe. Zgodnie z planem, samorząd chce, by uczniowie ze szkoły podstawowej nr 4 przeszli do budynku dzisiejszego gimnazjum nr 1 przy ul. Sosnowej. Dzieci ze szkoły podstawowej nr 1 będą natomiast podzielone - klasy 1-3 pozostaną w budynku podstawówki przy ul. Marka Prawego, a starsze roczniki z klas 4-8 będą się uczyć w budynku gimnazjum nr 2 przy ul. Kozielskiej. Rodzice uczniów z „jedynki” nie akceptują tego rozwiązania. Napisali protest w tej sprawie - podpisało się pod nim ok. 300 osób.
- Nie zgadzamy się na przenoszenie dzieci na drugi koniec miasta - mówi Izabela Ryszytyło, jedna z mam.
- Mój syn miał do tej pory 150 metrów do szkoły, a po przenosinach ta odległość zwiększy się do 1,5 km - dodaje Małgorzata Walasek-Płachetka. - Ale są dzieci w jeszcze gorszej sytuacji, które będą miały do szkoły prawie 2 kilometry. To jest pół godziny marszu w jedną stronę.
Zgodnie z przepisami przy takich odległościach gmina nie ma obowiązku zapewnienia dojazdu autobusem - ten należy się uczniom dopiero powyżej 3 km.
To nie jedyny protest związany z wprowadzaną reformą oświaty. Rodzicom szkoły podstawowej nr 2 także nie podobają zmiany. W tym przypadku spora część dzieci z „dwójki” (mieszkające m.in. przy ul. Rychla, Moniuszki, Jankowskiego) będzie przeniesiona do budynku przy ul. Kozielskiej.
Szkoła będzie przekształcona w jednociągową, czyli będzie miała tylko jedną klasą z każdego rocznika (bez podziału na „A” i „B”).- Obawiamy się, że doprowadzi to w przyszłości do zamknięcia szkoły, bo dzieci będzie za mało - stwierdziła podczas spotkania z radnymi dyrektor szkoły Elwira Morawiec-Bartczak.
Burmistrz Tadeusz Goc przekonuje, że gmina proponując takie rozwiązanie wybrała wariant najlepszy z możliwych.
- Budynki szkoły nr 1 i szkoły nr 2 nie są w stanie pomieścić wszystkich uczniów w systemie ośmioklasowym z podziałem na klasy „A” i „B” - przekonuje burmistrz Tadeusz Goc. - W „jedynce” jest 9 sal, a w „dwójce” 10 sal lekcyjnych. Zmieszczenie 16 klas w takich warunkach jest po prostu niewykonalne. Tym bardziej, że nowe przepisy zabraniają wprowadzania zmianowości.
Burmistrz Goc dodaje, że decyzja, którą musi podjąć gmina jest trudna, ale w przeciwnym wypadku małe placówki będą przeładowane, a duże budynki - na Kozielskiej i Sosnowej - niewykorzystane.
- Szukamy racjonalnego rozwiązania, a propozycje konsultujemy z kuratorium - dodaje Goc.
Rodzice dzieci ze szkoły nr 1 zapowiadają, że będą wnioskować o to, by w starych murach mogły pozostać chociaż klasy 1-5. Już zapowiedzieli, że pisma w tej sprawie skierują do kuratorium i wojewody.
Ostateczną decyzję w sprawie rejonizacji szkół muszą podjąć miejscy radni. Dyskutowali oni już o tym kilkukrotnie - zarówno podczas ostatniej sesji, jak i komisji, ale na razie żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Stanie się to na sesji 15 lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?