Rodzinna tragedia w Łosiowie. Nowe fakty

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Śledzy zabezpieczyli dom, w którym najprawdopodobniej doszło do zabójstwa.
Śledzy zabezpieczyli dom, w którym najprawdopodobniej doszło do zabójstwa. Jarosław Staśkiewicz
53-letni mężczyzna nie żyje, jego 30-letni siostrzeniec jest ciężko ranny. Czy to była rodzinna kłótnia? Sprawę bada prokuratura.

Zwłoki 53-latka odkryła w sobotę po południu mieszkanka Łosiowa, która poszła do sąsiada oddać mu metr krawiecki. Najpierw ze zdziwieniem zauważyła, że drzwi do domu są otwarte, chociaż gospodarz zwykle zamykał je na klucz.

Potem w mieszkaniu znalazła zakrwawione ciało sąsiada. Na miejscu pojawiła się policja, prokuratura i pogotowie. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna miał rany kłute.

- Wezwani na miejsce policjanci trafili na terenie posesji na drugiego - rannego mężczyznę - mówi sierżant Patrycja Kopij z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.

Stan 30-letniego mężczyzny był na tyle poważny, że ratownicy zdecydowali o wezwaniu helikoptera. - Śmigłowiec przewiózł rannego do szpitala w Gliwicach - dodaje sierżant Kopij.

Jak doszło do tragedii? To wyjaśnia prokuratura, która najpierw w sobotę, a potem od niedzielnego poranka dokonywała oględzin domu. Na razie śledczy nie udzielają żadnych informacji.

Od mieszkańców Łosiowa udało nam się dowiedzieć, że obaj mężczyźni to bliscy krewni.

- Do sąsiada przyjechał ostatnio siostrzeniec i razem mieszkali w tym domu - mówi jeden z łosiowian. - To młody chłopak, wrócił z Zachodu, szukał pracy na miejscu, ma tu jakąś dziewczynę i chyba chciał osiąść na stałe.

- To raczej była zgodna rodzina, nie kłócili się, nie bili, nie było tu alkoholu. To naprawdę ogromna tragedia i wszyscy to przeżywamy - dodaje sąsiad. - Co mogło się stać? Nie mam pojęcia, ale pewnie niedługo się dowiemy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska