Rolnik na świni traci, klient mało zyskuje

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Ludzie chcieliby, żeby "świńska górka" jeszcze bardziej przełożyła się na niższe ceny w sklepach.
Ludzie chcieliby, żeby "świńska górka" jeszcze bardziej przełożyła się na niższe ceny w sklepach. Paweł Stauffer
Ceny skupu wieprzowiny spadły o 40 procent. Tymczasem ceny wieprzowiny w sklepach obniżyły się średnio o 10 procent.

- Wahania w cenach skupu wieprzowiny były zawsze - mówi Bernard Dembczak, hodowca ze Starych Kotkowic i prezes Związku Śląskich Rolników. - Ale prawdziwe tąpnięcie nastąpiło 18 lutego. Jeszcze w październiku cena wieprzowiny w skupie wynosiła 6 zł. Dwa tygodnie temu udało mi się sprzedać świnie po 3,85 za kilogram, a znam przypadki, że rolnikom płacono nawet 3,20 zł. To woła o pomstę do nieba. Żeby produkcja był opłacalna, musielibyśmy dostawać co najmniej 5,10 zł za kilogram. Te ceny wyglądają na zemstę Putina.

Wstrzymanie importu wieprzowiny do Rosji to tylko jedna z przyczyn wieprzowego kryzysu. Drugą jest afrykański pomór świń. Przy granicy z Białorusią zapadły na tę chorobę dwa dziki. I to wystarczyło, by w części powiatów w województwach podlaskim, lubelskim i mazowieckim ogłoszono strefą buforową (tam świń nie skupuje się w ogóle), kolejne kraje - m.in. Korea - wstrzymały import wieprzowiny z Polski, a ceny świńskiego mięsa w skupie spadły w całej Polsce.

- Dzieje się tak, choć na tę chorobę, zresztą niegroźną dla ludzi, nie zapadła u nas ani jedna świnia - dziwi się Herbert Czaja, prezes zarządu Izby Rolniczej w Opolu. - Duży producent, który regularnie co tydzień lub dwa sprzedaje mięso do tych samych rzeźni jeszcze sobie poradzi, on zawsze dostanie trochę lepszą cenę. Najwięcej tracą mniejsi rolnicy, którzy próbują sprzedawać wieprzowinę na wolnym rynku. Wielu z nich grozi bankructwo.

Dawid Golomb, kierownik Zakładu Rzeźniczo-Wędliniarskiego w Szczedrzyku (przerabia się tu na mięso i wędliny około stu świń tygodniowo) potwierdza, że ostatnio spadły ceny skupu, ale zapewnia, że jego firma obniżyła także ceny w sklepach.

- Przez ponad rok płaciliśmy naszym dostawcom po 6 zł za kilogram wieprzowiny - mówi pan Golomb. - I to była naprawdę dobra cena. Teraz waha się ona od 4,10 do 4,50 zł. Mniej więcej o te same dwa złote zmniejszyliśmy też ceny mięsa w naszych sklepach.

Schab, który przedtem kosztował 21-22 zł, teraz sprzedajemy po 19-20 zł. Karczek z 17,50-18 zł staniał na 15-16. Wymusza to konkurencja. Klienci nie zawsze dostrzegają takie obniżki. Bo też rzadko cena spada skokowo o dwa-trzy złote z dnia na dzień. To się zwykle rozkłada w czasie.

Herbert Czaja przyznaje, że takie lokalne masarnie rzeczywiście obniżają ceny. Zależy im na utrzymaniu klientów, wśród których są przecież także tracący na hodowli rolnicy. Ale w wielkich sieciach, jego zdaniem, nie ma sentymentów. Liczy się maksymalny zysk i klient wcale nie płaci mniej albo zyskuje kilka procent ceny.

- Problem jest także gdzie indziej - uważa prezes. - Wraz ze spadkiem opłacalności spada w Polsce liczba świń. W najlepszych latach mieliśmy ich 22 mln sztuk, potem 18 mln, dziś jest 12 mln. Władze nie są przygotowane na obecną sytuację. Eksport się wali, a jednocześnie trwa import wieprzowiny nie tylko z krajów Unii, ale i ze Stanów Zjednoczonych.

Co gorsza duński rolnik mający czasem hodowlę liczącą 10 tys. sztuk i więcej jest w stanie wyprodukować kilogram świńskiego mięsa taniej niż jego konkurent w Polsce.

Pytamy kilka pań wychodzących w sobotę ze sklepu mięsnego w centrum Opola, czy i one kupiły wieprzowinę taniej niż zwykle.

- Lekki spadek jest, nawet w marketach - mówi pani Marta Chałupnik. - Ale zwykle nie przekracza 10 procent ceny schabu z kością czy karczku. To wystarczy, żeby kupić 10 czy 20 deko więcej. Ale to za mało, żeby zrobić jakieś znaczące oszczędności.

- Te same dwa złote ważą całkiem inaczej - zwraca uwagę Bernard Dembczak. - Dla klienta stanowią niewiele ponad 10 procent ceny detalicznej. Dla rolnika mogą stanowić nawet 40 procent ceny skupu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska