Rolników kuszą duże pieniądze. Można dostać nawet 900 tysięcy złotych!

Jarosław Staśkiewicz
W poprzednich latach rolnicy sięgali po dotacje na maszyny rolnicze pełnymi garściami. Teraz dotacje obwarowane są dodatkowymi warunkami, dlatego przed inwestycją warto ją dobrze przeliczyć.
W poprzednich latach rolnicy sięgali po dotacje na maszyny rolnicze pełnymi garściami. Teraz dotacje obwarowane są dodatkowymi warunkami, dlatego przed inwestycją warto ją dobrze przeliczyć. Jarosław Staśkiewicz
To już ostatnie dni składania wniosków o dotacje na modernizację gospodarstw. O pieniądze jest jednak trudniej niż w poprzednich latach.

 

 

Nabór do programu „Modernizacji gospodarstw rolnych” Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa ogłosiła pod koniec lutego, a termin składania wniosków mija 29 kwietnia.

To najlepsza okazja do unowocześnienia gospodarstwa: rozbudowy obór czy chlewni, dokupienia wyposażenia czy zakupu ciągników.

 

Najpopularniejsza dotacja związana z kupnem maszyn może wynieść maksymalnie 200 tys. zł. Drugie tyle rolnik musi jednak wydać z własnej kieszeni.

- Będę składał wniosek o pieniądze na zakup brony talerzowej i ciągnika, bo te, które mam, mają już ponad 20 lat - mówi nam pan Tomasz, młody gospodarz z gminy Namysłów. - Na wkład własny zamierzam wziąć kredyt, chociaż niepokoi mnie trochę ostatni spadek cen pszenicy. My musimy inwestować, a ciągle problemem jest brak stabilności na rynku.

 

Obaw jest więcej. - Przez lata korzystałem z różnych dotacji, kupując agregaty, opryskiwacz, siewnik czy przyczepy, ale teraz mam mieszane uczucia, bo pojawiły się nowe kryteria ograniczające np. swobodę w wyborze dostawcy - dodaje Daniel Sobas, rolnik z gminy Domaszowice.

 

Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu również zaleca ostrożność.

- To oczywiście nie jest dotacja dla wszystkich, bo chociaż preferowane mają być gospodarstwa do 30 ha, to z praktyki wiem, że takim rolnikom trudno sięgnąć po duże pieniądze - mówi szef izby. - W dodatku w obecnym naborze obowiązują takie warunki jak osiągnięcie efektu w postaci poprawy dochodowości gospodarstwa o 10 procent. Po pieniądze łatwo się sięga, ale jeśli potem przyjdzie je oddawać, to może to oznaczać kłopoty.

 

Rolnicy obawiają się warunku „dochodowości”, bo rolnictwo jak żadna inna branża uzależniona jest od pogody.

Nie pomogą inwestycje czy najnowocześniejsze maszyny, jeśli przyjdzie kilka kolejnych lat z suszami lub ulewami, które drastycznie mogą obniżyć dochodowość gospodarstw, zwłaszcza tych nastawionych na produkcję roślinną lub hodowlę bydła.

 

Dotacje można otrzymać na inwestycje związane z:

* Rozwojem produkcji prosiąt – maksymalne dofinansowanie wynosi 900 tys. zł (tzw. obszar a)

* Rozwojem produkcji mleka krowiego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł (obszar b)

* Rozwojem produkcji bydła mięsnego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł (obszar c)

* Racjonalizacją technologii produkcji, wprowadzeniem innowacji, zmianą profilu produkcji, zwiększeniem skali produkcji, poprawą jakości produkcji lub zwiększeniem wartości dodanej produktu - maksymalna kwota wsparcia nie może przekroczyć 500 tys. zł, przy czym w przypadku inwestycji niezwiązanych bezpośrednio z budową, modernizacją budynków inwentarskich, w tym ich wyposażeniem, lub budową lub modernizacją magazynów paszowych w gospodarstwach – maksymalna wysokość pomocy wynosi 200 tys. zł (obszar d).

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska