Rośnie liczba nieuczciwych pracodawców. Pracownicy opolskich firm chcą walczyć o swoje pieniądze

fot. Sławomir Mielnik
- Ja wygrałem, wy też możecie - przekonuje Marek Masalski. (fot. Sławomir Mielnik)
- Ja wygrałem, wy też możecie - przekonuje Marek Masalski. (fot. Sławomir Mielnik) fot. Sławomir Mielnik
Rośnie liczba skarg na firmy, które nie wypłacają ludziom pensji w należnej wysokości.

Liczba zgłoszeń dotyczących niewypłacania należnych pensji rośnie z roku na rok. W 2007 do opolskiego inspektoratu PIP, przez który przechodzi każda taka sprawa, wpłynęło 750 zawiadomień na nieuczciwych pracodawców. Rok później było ich już 762.

Tylko do września 2009 takich skarg wpłynęło 760. Niewykluczone, że do końca roku ich liczba przekroczy 1000.

- W 2008 r. skargi związane z wynagrodzeniami i innymi świadczeniami za pracę stanowiły największą grupę problemów zgłaszanych do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu - mówi jego rzecznik Łukasz Śmierciak. - Co trzecia sprawa dotyczyła właśnie tego typu problemów.

Marek Masalski z Kędzierzyna-Koźla przez wiele lat pracował jako strażak w spółce Strażnica, zajmującej się ochroną przeciwpożarową na terenie dawnych Zakładów Chemicznych Blachownia.

- Firma była mi winna pieniądze z nadgodziny. Ale nie chciała mi ich wypłacić - opowiada pan Marek.

Strażak poszedł do sądu.

Jak zakończyła się sprawa? Czytaj w portalu**Strefa Biznesu**.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska