Rośnie liczba porażek Pogoni Prudnik na wyjeździe

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Koszykarze Pogoni znowu nie mogli być zadowoleni ze swojej gry na wyjeździe.
Koszykarze Pogoni znowu nie mogli być zadowoleni ze swojej gry na wyjeździe. Oliwer Kubus
Liczba porażek Pogoni wzrosła już do 11. na 12 rozegranych meczów w tym sezonie. W dodatku przegrana w Kutnie z Polfarmexem była siódmą z rzędu prudniczan poza swoją halą.

Taki wynik boli tym bardziej, że podopieczni Tomasza Michalaka byli naprawdę blisko przełamania się. Wynik jednak zmieniał się jak w kalejdoskopie, aż wreszcie - w finalnym momencie - zatrzymał się, gdy był korzystny dla gospodarzy. Ostatecznie ekipa z Ziemi Łódzkiej wygrała 82:76.

Początek spotkania to świetna gra Marcina Sroki, który z pierwszych dziesięciu punktów swojego zespołu zdobył sześć. Później jego wynik wyrównał Grzegorz Mordzak i prudniczanie prowadzili 18:12. Miejscowi jednak nie zamierzali odpuszczać i niemalże zniwelowali straty w końcówce.

Druga odsłona z kolei to taka mała zabawa w „kotka i myszkę”. Raz to bowiem przyjezdni nieco odskakiwali, raz to gospodarze prawie ich doganiali. Aż wreszcie, niemalże po kwadransie od inauguracyjnego gwizdka, po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. A gdy już je uzyskali to szybko powiększyli, a potem długi czas kontrolowali przebieg gry schodząc na przerwę przy prowadzeniu pięcioma „oczkami”.

Ponadto przez 60 sekund po wyjściu z szatni jeszcze je zmodyfikowali na swoją korzyść, gdyż było już 48:41 dla nich. Wtedy sygnał do ataku dał Sroka, a zaraz trafieniem z dystansu popisał się Jakub Krawczyk. I zaczął się taki koncert gości, że łącznie od wspomnianego wyniku do końca tej partii zdobyli 19 punktów, a stracili tylko pięć. Ba! Od półmetka do końca tej odsłony nie dali sobie ani razu rzucić do kosza!

Potem jednak to oni zanotowali fatalny zastój. Wszak na przełomie trzeciej i czwartej kwarty przez blisko pięć i pół minuty sami nie popisali się choćby jednym punktem, z kolei team z Kutna przez ten czas dopisał ich 17 do swego dorobku. Wydawało się więc, że gdy wyszli na prowadzenie 70:60 jest już praktycznie „po zawodach”.

Nie w tym meczu jednak. Kolegów obudził Mordzak i następne 180 sekund należało do ich zespołu. I to do tego stopnia, że ten okres zmagań wygrali 13:1 i inicjatywa znowu była po ich stronie. Niestety znowu nie zdołali tego upilnować, gdyż do końca meczu trafili tylko raz do kosza za sprawą „trójki” Prostaka. U miejscowych natomiast szalał Szymon Pawlak, który zdobył w ostatnich akcjach łącznie siedem punktów i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny.

Najwięcej punktów dla Pogoni zdobył tym razem Mordzak, a mianowicie 20. Dzielnie wspierali go Sroka (17) oraz Prostak (12). Niestety, to nie wystarczyło…

Polfarmex Kutno - Pogoń Prudnik 82:76 (19:22, 25:17, 9:21, 29:16)
Pogoń:
Mordzak 20 (2x3), Sroka 17 (1x3), Prostak 12 (2x3), Krawczyk 8, Pisarczyk 8, Malitka 7 (1x3), Nowakowski 3, Moczulski 1, Szpyrka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska