Rośnie liczba seniorów na Opolszczyźnie, którzy popadli w ubóstwo energetyczne

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Według Instytutu Badań Strukturalnych od 14 do 20 procent mieszkańców Opolszczyzny popadło w ubóstwo energetyczne. To proporcjonalnie najwyższy wskaźnik w Polsce. Mówi się już o całych „wdowich osiedlach”, w których samotne starsze kobiety nie radzą sobie z życiowymi problemami.

Instytut Badań Strukturalnych to pozarządowa fundacja naukowa, badająca między innymi problem ubóstwa energetycznego w Polsce. Według IBS w 2021 roku ten problem dotyczył 10 procent polskich rodzin (1,3 miliona). W roku 2022 takich rodzin było już 1,5 miliona (13 procent wszystkich). Na Opolszczyźnie jest ich więcej i jest to efekt naszych problemów demograficznych.

Co piąty mieszkaniec regionu to emeryt lub rencista. Mamy wyższy od przeciętnej odsetek seniorów powyżej 65 roku życia, ludzi samotnych, ale też mieszkających w starych, za dużych domach czy kamienicach, gdzie wydatki na ogrzanie i energię są stosunkowo wyższe.

Ubóstwo energetyczne nie oznacza bowiem, że ktoś nie ma dochodów. Emeryci i renciści je posiadają, ale z powodu wzrostu wydatków na ogrzewanie, węgiel, prąd, gaz, nie są w stanie za to zapłacić. Według ustaleń IBS przy średnich dochodach z emerytury 2,2 tysiąca złotych wydatki na energię i ogrzewanie w 2021 roku pochłaniały nawet 44 procent domowego budżetu. Najnowszych danych z roku ubiegłego jeszcze nie ma.

Zdaniem Aleksandry Krugły z organizacji Habitat for Humanity Poland, osoby samotne, starsze, owdowiałe, często muszą wybierać – czy kupić sobie niezbędne leki, czy zapłacić rachunki za mieszkanie. W równie trudnej sytuacji są rodziny opiekujące się osoba niepełnosprawną. Jest też rosnąca grupa młodych ludzi, po studiach, na życiowym starcie, których nie stać na samodzielne mieszkanie. Decydują się na lokale poniżej standardów, na poddaszach, w suterenach, a koszt ich utrzymania i tak pochłania im większość dochodów.

Wołanie o pomoc

Starsi ludzie szukają pomocy. Według innych badań ankietowych BIG InfoMonitor 8 procent ludzi powyżej 65 roku życia pożycza pieniądze od rodziny i nie jest w stanie ich oddać. 49 procent z nich ma problemy finansowe, nie ma żadnych oszczędności. Na Opolszczyźnie 9 tysięcy seniorów trafiło już do rejestru dłużników ze średnim zadłużeniem wynoszącym 21 tysięcy.

- W ubiegłym roku przyznaliśmy 6,5 tysiąca dodatków osłonowych w gminie Nysa – mówi Kamila Ferdyn, dyrektor OPS w Nysie. – W dużej części skorzystały z tego osoby dotychczas nie korzystające z systemu pomocy społecznej, seniorzy, choć są to także inne środowiska. Dla porównania mogę powiedzieć, że na terenie gminy wypłacaliśmy 3,5 tysiąca dodatków 500 Plus.

Rządowy dodatek osłonowy, wprowadzony jednorazowo w grudniu 2021, miał zrekompensować wzrost kosztów życia, w tym wydatków na energię. Przysługiwał osobom posiadającym do 1,5 tysiąca złotych na osobę w rodzinie. W zależności od dochodów i ilości osób w rodzinie można było dostać od 400 do 1062 złotych.

Kiedy zaczyna brakować pieniędzy w portfelu, ludzie szukają drastycznych sposobów oszczędzania. Jednym z nich jest duże ograniczenie lub wręcz wyłączenie ogrzewania.

- Czujemy lepsze powietrze. Może to czarny humor, ale to chyba uboczny efekt ubóstwa energetycznego – mówił posłom z sejmowego zespołu ds. gospodarki zeroemisyjnej wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski. – Ludzie spalają mniej, choć to ma sens tylko do pewnej granicy. Widzimy też, że spadła ilość oddawanych śmieci, zwłaszcza wielkich gabarytów (red: na przykład mebli). To „opał”, który nie powinien być spalany.

Czy takie oszczędzanie ma sens? Według raportu Barometr Zdrowych Domów 4,2 miliona Polaków mieszka w zawilgoconych domach.

1,5 miliona skarży się, że ich mieszkania są za ciemne.

- Mieszkanie w złych warunkach powoduje problemy ze zdrowiem. Prowadzi do problemów psychicznych. Chłód i wilgoć obniżają samopoczucie – wymienia Aleksandra Krugły z Habitat for Humanity.

Władze Rybnika eksperymentalnie wprowadzają nowatorskie rozwiązania wsparcia dla samotnych starszych ludzi. Jednym z nich jest kohabitacja. Jedno z mieszkań komunalnych przeznaczono na wspólny lokal dla kilku samotnych kobiet, które się tam przeprowadziły i wspólnie opłacają koszty.

- Kluczowe jest takie dobranie lokatorek, żeby się nie „pozabijały” – komentował w Sejmie wiceprezydent Rybnika. – U nas to bardzo fajnie zadziałało. OPS zgłosił już zapotrzebowanie na cztery kolejne takie mieszkania.

W październiku ubiegłego roku OPS w Rybniku udostępnił też mieszkańcom „wspólny stół”. To wyposażone w pełni, duże pomieszczenie kuchenne, gdzie każdy może sobie coś ugotować, nie płacąc za gaz czy energię.

- Byliśmy przekonani, ze skorzystają z tego głównie osoby bezdomne, tymczasem połowa korzystających to seniorzy – mówił posłom wiceprezydent Rybnika.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska