Źródła agencji podają, że dziesięć państw UE już założyło konta w Gazprom Banku, a cztery państwa płacą za gaz rublami. Zastanawiam się, czy Polska działa w sposób przemyślany, czy może Rosja próbuje zrobić wodę z mózgu całemu światu, albo poprzez swoje działania wywierać presję na krajach UE?
Weźmy pod uwagę kilka faktów. Polska za kilka miesięcy i tak miała rezygnować z dostaw gazu od Gazpromu. Kończy się kontrakt z rosyjską spółką, a umowa nie miała być przedłużana. Od kilku lat nasze państwo przygotowywało się do przeprowadzenia tego manewru, dlatego zostały wypełniony magazyny gazowe w Polsce, oraz zabezpieczone źródła dostaw od innych partnerów. Rosja swoją decyzją tak naprawdę nie szkodzi Polsce, tylko próbuje po pierwsze zabezpieczyć się retorycznie.
Krem powie teraz spokojnie: to nie oni rezygnują, to my zakręciliśmy im kurek. Dodatkowo Moskwa może poprzez działania wymierzone w Polskę i Bułgarię, skuteczniej wywierać presję na zachodnich krajach Europy. Rosyjscy lobbyści mogą w Berlinie, Paryżu, Wiedniu, czy Pradze pokazywać na przykładzie Warszawy i Sofii, że tak właśnie kończą państwa, które nie zdecydowały się płacić w rublach.
Z całą pewnością nie można się poddać manipulacjom i propagandzie, bo właśnie tego chce Moskwa. Dodatkowo państwa członkowskie UE powinny być jednomyślne w sprawie nakładania sankcji na Rosje, bowiem największym prezentem dla Putina jest brak jednomyślności w strukturach UE. Pytanie brzmi: czy kolejny raz wygra biznes i myślenie tylko i wyłącznie o własnych potrzebach, czy solidarność i troska o pokój na świecie?
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
