Rowerowe kino powstanie w Otmuchowie

Klaudia Bochenek
Burmistrz Woźniak szacuje, że koszt zakupu rowerów zamknie się w kwocie 150 tys. zł. Fot. Kla
Burmistrz Woźniak szacuje, że koszt zakupu rowerów zamknie się w kwocie 150 tys. zł. Fot. Kla
Władze gminy starają się o pieniądze na zakup rowerów z Euroregionu Pradziad. Producenta rowerów znalazły aż za oceanem.

- Po długich miesiącach poszukiwań odpowiedniego sprzętu wreszcie znaleźliśmy producenta w Ameryce, który zmontuje nam takie cuda. Pora zatem wywiązać się z obietnicy i zorganizować tutaj kino napędzane mięśniami ludzkich nóg - mówi burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak, który niemalże dwa lata temu wymyślił owe rowerowe kino.

Początkowo poszukiwania producenta szły dość opornie, bo w Polsce, a nawet w Europie nikt takiego sprzętu nie wykonuje. Otmuchowscy włodarze znaleźli speców dopiero za oceanem. Szybko jednak okazało się, że zakładane 100 tysięcy złotych, jakie burmistrz chciał przeznaczyć na zakup rowerów, to mało. Stąd zatem pomysł, by poszukać pieniędzy na zewnątrz.

Zobacz: Czesi wykupują polskie jaja

- Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie projektu do Euroregionu Pradziad i będzie on rozpatrywany w ramach komitetu sterującego. W końcu takie kino z powodzeniem może stać się hitem pogranicza polsko-czeskiego - mówi Jan Woźniak.

Gminni włodarze mają bowiem pomysł, by w owym kinie, zresztą całkiem niedawno nowo wyremontowanym, organizować regularnie wspólne, polsko-czeskie festiwale filmowe. Brali by w nich udział nie tylko mieszkańcy otmuchowskiej gminy, ale również ościennych zarówno o po stronie polskiej, jak i czeskiej. - Na przykład z Vidnavy i Javornika - dodaje burmistrz Woźniak. - Takie przedsięwzięcie zostało już nawet podpisane przez starostów tych miejscowości. Im również zależy, by nasze kino stało się miejscem pogranicznych spotkań filmowych.

Co do samych rowerów, to najprawdopodobniej w ciągu dwóch najbliższych miesięcy zostanie ogłoszony przetarg, by zgodnie z procedura wyłonić wykonawcę sprzętu. Woźniak szacuje, że koszt zakupu zamknie się w kwocie 150 tys. zł.

Zobacz: Telefonowanie za granicę będzie tańsze

- Ludzie już niecierpliwie czekają na to nasze rowerowe kino. Czas by ruszyło - uśmiecha się burmistrz.

Mieszkańcy faktycznie co jakiś czas dopytują się o rowery w kinie, a niektórzy nawet podejrzewają, że nic z tego pomysłu nie będzie. - Takie gadanie tylko pewnie było, a z realizacją planów to już gorzej - kwituje pan Tomasz. - Jeśli jednak stanie się cud i rowery w końcu się pojawią, to z pewnością wypróbuję nową formę oglądania filmów. Obawiam się tylko, czy aby na seansie zadyszka mnie nie złapie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska