Obudziłem się zlany zimnym potem. Pomyślałem - na szczęście to był tylko sen... Ale może jednak rzeczywistość ulicy Partyzanckiej (będącej fragmentem drogi krajowej nr 45) jest równie koszmarna?
Rzecz opiszę biorąc dane "z głowy, czyli z niczego". Być może nie ustrzegę się tu od błędów. Liczę, że Szanowni Czytelnicy mnie poprawią, sprostują, coś podpowiedzą.
Działo się to lata temu, trudno już sobie przypomnieć jak dawno i za czyjej kadencji.Przeprowadzano remont ulicy Partyzanckiej oraz przyległego do niej chodnika, który nawet ładnie na środku podzielono wyraźną czerwoną linią.
Mieszkańcy Połwsi ucieszyli się niezmiernie i rzekli:"No ja, terozki bandzie jak w Reichu! Jedno strona piechty, a drugo strona na kole"Gdyż taki podział często widywali odwiedzając krewnych w Niemczech mieszkających.No i miało być tak pięknie...
Ktoś jednak w Ratuszu zorientował się, że chodnik ten nie spełnia odpowiednich norm, aby mógł być "drogą rowerową"
Trafiają się tu drzewa i latarnie na środku dróżki, oraz stalowe odciągi czyli liny którymi niektóre słupy są stabilizowane.
No i powstał problem - jak teraz mieszkańcom wytłumaczyć, że nie będzie "tak jak w Reichu"? Reakcja dawnych władz opolskich była zadziwiająca - wysłano policję, aby lepiła mandaty rowerzystom jeżdżącym po tym ścieżko-chodniku.
Taki prosty tani sposób na załatwienie problemu - trochę kasy z mandatów wpadło do budżetu, a ludzie zapamiętali, że jadąc po chodniku trzeba się dobrze rozglądać, czy policja nie jedzie. No i gdyby przypadkiem, jadąc rowerem o słup czy drzewo przyhaczyć, to nie ma po co iść ze skargą do Ratusza. Bo nie pomogą, a jeszcze ukarać mogą!
No i mamy na Partyzanckiej będącej fragmentem drogi krajowej nr 45 sytuację taką - po ruchliwej, pełnej TIR-ów ulicy cykliści prawie nie jeżdżą. Trafiają się tu tylko tacy rowerzyści, którzy mają nadmiar odwagi i deficyt rozsądku.
Oficjalnie na chodniku rowerzystów również nie ma, bo przecież tam im jeździć nie wolno.I taka sytuacja trwa od lat- rowerzyści udają że ich tam nie ma, policja udaje że ich nie widzi, a Urząd się cieszy, że w dokumentach jest porządek.
Sytuację na Partyzanckiej znacząco by poprawiło ustawienie zalecanej przez organizacje rowerowekombinacji znaków C16+T22 , czyli droga tylko dla pieszych z tabliczką nie dotyczy rowerów.Pozwoliłoby to oficjalnie dostrzec ruch rowerowy, który na tym ciągu się odbywa. Można wtedy wykonać niewielkie, mało kosztowne prace ulepszające- np obmalowanie białymi ostrzegawczymi liniami miejsc stwarzających niebezpieczne niespodzianki.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?