Rozbudowa elektrowni. Jedni liczą na pracę, inni boją się utraty pracowników

Edyta Hanszke
Rozbudowa elektrowni. Jedni liczą na pracę, inni boją się utraty pracownikówPlac budowy nowych bloków Elektrowni Opole. Na razie trwają tam prace ziemne, wykonywane m.in. przez opolskie firmy.
Rozbudowa elektrowni. Jedni liczą na pracę, inni boją się utraty pracownikówPlac budowy nowych bloków Elektrowni Opole. Na razie trwają tam prace ziemne, wykonywane m.in. przez opolskie firmy. Przemysław Marcisz
Opolskie firmy budowlane boją się, że podwykonawcy rozbudowy elektrowni spoza regionu będą im podbierać pracowników.

Aneta Rzepińska, dyrektor Izby Gospodarczej „Śląsk”, mówi, że rozbudowa Elektrowni Opole, traktowana jako szansa na rozwój gospodarczy regionu, dla niektórych firm, szczególnie z branży budowlanej, jawi się... jako zagrożenie.

- Obawiają się one, że podwykonawcy spoza Opolszczyzny, którzy dostaną kontrakty w Brzeziu, będą podkupywać fachowców i osoby do prostych prac, bo to będzie dla nich bardziej opłacalne niż wynajmowanie mieszkań i pokrywanie kosztów delegacji dla swoich pracowników - mówi Rzepińska.

Potwierdza to Tomasz Gabor, sołtys Brzezia, do którego dzwoniło już kilka firm, m.in. spod Wrocławia i Poznania, z pytaniami o koszty najmu pokoi dla ich pracowników. - Na przykład warszawska firma wykonująca obecnie duży wykop pod fundamenty zatrudniła miejscowych pracowników, bo  oferowane koszty wynajmu na poziomie ok. 30 zł za osobę na dzień uznała za zbyt wysokie - informuje Gabor, który społecznie pośredniczy w kontaktach między firmami działającymi na budowie a Opolanami szukającymi tu pracy.

Ci ostatni złożyli u sołtysa już ok. 400 CV, a mieszkańcy zaproponowali wynajem ponad 500 miejsc noclegowych. Mniejszy wykop pod fundamenty robią z kolei miejscowe firmy z Brzezia i okolic.

Opolanie wykonywali także część elektryczną do obsługi budowy i wyposażają miasteczko socjalno-biurowe.

Jan Mistur, dyrektor opolskiej firmy budowlanej Polbau, uważa natomiast, że główni wykonawcy nie będą się chcieli zajmować zatrudnianiem ludzi do budowy. - Oni tylko ustalą harmonogramy z podwykonawcami i będą je egzekwowali - twierdzi. Polbau jeszcze nie zdecydował, czy będzie się starał o podwykonawstwo, ale odpływu ludzi firma się nie boi, bo - na swoich budowach, głównie za granicą - zatrudnia niewielu Opolan, a przyjezdnym sama musi zapewnić kwaterunek.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska