- Szkoda, że nie mogliśmy przyznać większej ilości nagród, bo dobrych i ciekawych filmów było więcej - powiedział nto Tomasz Konina, dyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu, jeden z członków jury zakończonego w sobotę wieczorem festiwalu.
Oprócz trzech nagród głównych, jury przyznało wyróżnienie filmowi pt. "Kredens" w reżyserii Jacoba Dammasa.
Nagrodę publiczności dostał obraz "Wesołych Świąt" Tomasza Jurkiewicza. Co ciekawe, żaden z nagrodzonych nie odebrał osobiście statuetki Lamy. Wyjątkiem był Marcel Łoziński, ktróry, zanim wziął do ręki drugą w historii Honorową Lamę, spotkał się z gośćmi festiwalu.
W ramach trwającej od tygodnia imprezy widzowie w kilku miejscach Opola oraz w Kluczborku obejrzeli około stu filmów. W trwającym przez dwa ostatnie dni finałowym konkursie etiud było 16, filmów amatorskich można było zobaczyć 12.
Widzowie festiwalu zgodnie uznali siódmą edycję Lam za udaną.
Dlaczego?
- Tu można zobaczyć filmy, jakich nie ma w kinach. Przy okazji można się przekonać, że młodzi polscy filmowcy radzą sobie bardzo dobrze - tłumaczyli.
Więcej o festiwalu czytaj w poniedziałek w papierowym iwydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?