Rozgrywki od 4 ligi w dół tym sezonie zostały zakończone!

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Tomasz Garbowski, prezes OZPN
Tomasz Garbowski, prezes OZPN Oliwer Kubus
Tak jak można było się spodziewać już od jakiegoś czasu rozgrywki od 4 ligi w dół sezonu 2019/2020 zostały właśnie oficjalne zakończone. Taką decyzje podjęto na specjalnym zebraniu w siedzibie PZPN.

Wzięli w niej udział prezesi wszystkich wojewódzkich ZPN-ów, w tym także sternik naszej centrali, który raportował o werdykcie jeszcze z zebrania.

- To już pewne, a wszelkie szczegóły, poznamy w ciągu najbliższych godzin - przekazał Tomasz Garbowski.

Co ciekawe o ile decyzja wszystkich zebranych co do zakończenia sezonu od 4 ligi w dół była wspólna, o tyle już kwestie spadków i awansów każdy ZPN rozstrzygnie bowiem w ramach województwa już autonomicznie.

- Każdy region ma swoją specyfikę, gdzieś jest więcej grup danego szczebla, gdzieś zaplanowano baraże, itp., ale my na pewno spotkamy się w ramach zarządu naszego związku już w piątek, weźmiemy pod uwagę wszystkie opcje i zadecydujemy co dalej - wyjaśnia Garbowski. - W poniedziałek natomiast podamy ostateczne rozwiązania co do tego czy będą u nas awanse i spadki, co z barażami itd. - tłumaczy.

Przypomnijmy zresztą, iż on sam był zwolennikiem tego by zweryfikować ten aktualny sezon. Do tego możliwością awansów, ale bez spadków. Uważając już wcześniej, iż dokończenie rozgrywek wiosną 2020 na boisku będzie niesłychanie trudne.

Co ciekawe w niższych ligach taka sytuacja nikogo nie dziwi. Świadczyć może o tym choćby fakt, że pomimo tego, iż od 4 maja można trenować w mniejszych grupach, to mało która drużyna zdecydowała się na to. Dość napisać, iż do zajęć szybciej powrócili przedstawiciele drużyn młodzieżowych w niektórych klubach aniżeli ich seniorskich odpowiedników.

- U nas trenuje tylko młodzież z Akademii i to w małych grupach sześcioosobowych plus trener, rzecz jasna, z zachowanymi wszystkimi zasadami ostrożności - tłumaczy Adrian Pajączkowski, trener MKS Gogolini, a przy tym kierownik szkolenia w całym pionie klubu. - Co do seniorów to czekamy jeszcze do poniedziałku czy jest w ogóle sens trenować, bo jak się okaże, że nie wracamy do grania, to każdy roztrenowanie przeprowadzi sobie sam - mówił nam w środę i jak widać miał przysłowiowego „nosa”.

Jedynym z niewielu zespołów z niższego szczebla na Opolszczyźnie, który oficjalnie powrócił do zajęć jest natomiast Polonia Nysa. Nie ma się co jednak dziwić, wszak już pewnym jest, że mogą się oni szykować do gry w 3 lidze.

W klubie wychodzą więc z założenia, że trzeba już teraz zacząć się przygotowywać do nowego sezonu i nowych wyzwań, znacznie trudniejszych niż zakończone właśnie zmagania 4 ligi gdzie nysanie rządzili i dzielili. Podopieczni Arkadiusza Batora wygrali wszak wszystkie 15 meczów na jesień, a w jedynym wiosennym zremisowali w Ozimku.

- Trening indywidualny to nie jest to samo, musieliśmy wrócić na boisko - tłumaczył Bator. - Rozbrat z piłką był dość długi i czuć było po chłopakach, że się za nią najzwyczajniej stęsknili. Widać było ten błysk w oku kiedy mogli ją mieć przy nodze - wyjaśniał bardzo obrazowo.

Decyzję w sprawię 3 ligi, gdzie grają cztery nasze zespoły: MKS Kluczbork, Ruch Zdzieszowice, Stal Brzeg i Starowice, poznamy na początku przyszłego tygodnia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska