Rozjadą nasze ulice! Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla boją się uruchomienia portu

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Prezydent Nowosielska: - Ta inwestycja jest ważna.
Prezydent Nowosielska: - Ta inwestycja jest ważna. Tomasz Kapica
Przez Koźle-Port i Kłodnicę będzie przejeżdżać nawet 200 dodatkowych ciężarówek dziennie - mówią mieszkańcy. Prezydent uspokaja i chce się z nimi spotkać w tej sprawie 10 stycznia.

Trwają przygotowania do reaktywacji kozielskiego portu. Zajmuje się tym spółka Kędzierzyńsko-Kozielskie Terminale. Ale część mieszkańców boi się, że będzie to oznaczało kłopoty dla samego Koźla-Portu i osiedla Kłodnica.

- Spodziewamy się wzmożonego ruchu pojazdów ciężarowych. Port ma być przede wszystkim centrum logistycznym, ale takim, które nie będzie korzystać z żeglugi a transportu kołowego - opowiada jeden z mieszkańców. - Ciężarówki rozjadą nasze ulice.

Po osiedlu rozeszła się plotka, że do Koźla-Portu będzie dziennie przyjeżdżało nawet po 200 takich transportów. Władze miasta zaprzeczają. - Tyle samochodów nie wyjeżdża nawet z zakładów azotowych - mówi prezydent Sabina Nowosielska.

Prezydent spotka się jednak z mieszkańcami tej części miasta, prawdopodobnie 10 stycznia. Będą rozmawiać o planowanych inwestycjach i uspokajać.

Władze gminy zapewniają, że ewentualne konsekwencje zwiększenia transportu kołowego będą minimalizowane. Przede wszystkim dojazd do portu zostanie tak zorganizowany aby jak najmniej ingerować w ruch w centrum Kłodnicy. Zjazd z ulicy Kłodnickiej w kierunku nabrzeży będzie się znajdował niedaleko za mostem na Kanale Gliwickim. - To najlepsze rozwiązanie - przekonuje wiceprezydent Artur Maruszczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska