Rozmowa półosobista. Gość: Krystian Czech

Fot. Archiwum
Krystian Czech
Krystian Czech Fot. Archiwum
Rozmawiamy z artystą, animatorem kultury i społecznikiem z Brynicy.

- Od kiedy w Brynicy?
- W Brynicy mieszkam od lipca 1981 roku. Razem z żoną Krystyną z domu Niemczyk zamieszkaliśmy w domu jej babci. Brynicę odwiedzałem już wcześniej regularnie w ramach "zolyty".

- Jeśli nie Brynica to co?
- Na pewno Dąbrówka Łubniańska! Tam się urodziłem. Spędziłem wspaniałe dzieciństwo. Dom rodzinny, otaczająca moją rodzinną miejscowość przyroda kształtowała moją wrażliwość, w pewnym stopniu osobowość.

- Ulubione miejsce?
- Jest ich wiele. Szczególnie lubię przebywać w otaczających Brynicę i Dąbrówkę Łubniańską lasach. Po drodze - prawie w połowie - pomiędzy obecnym moim domem, a domem rodzinnym, odwiedzam "Studzionkę" - leśną kapliczkę, zbudowaną na cudownym źródle, którego woda posiada wyjątkowe właściwości, a dla osób z silną wiarą właściwości lecznicze.

- Gościom pokazuję?
- Na pierwszym miejscu zabytki, w szczególności sakralne całej gminy Łubniany: kościół św. Piotra i Pawła w Łubnianach, św. Antoniego w Luboszycach, XVI- wieczny zabytkowy kościółek św. Barbary w Kolanowicach, kościół pw. św. Bartłomieja w Jełowej, św. Mateusza w Kobylnie, należący dziś do jełowskiej parafii kościół ewangelicki w Grabiu oraz kościół św. Szczepana w Brynicy, w którym pełnię także funkcje organisty.

- W swojej okolicy omijam?
- Nie ma takich miejsc. Brynica i cała jej okolica stale się rozwija i pięknieje. Wieś otoczona jest lasem, a ten jest najpiękniejszy na świecie.

- Ulubiona danie?
- Nie będę oryginalny: jak wszyscy Ślązacy wymienię rosół, śląskie kluski, roladę i modrą kapustę.

- Lubię Brynicę za...
- Za pracowitość jej mieszkańców. Pełnię tu rolę lidera w programie Odnowy Wsi, jestem też prezesem Stowarzyszenia Odnowy wsi Brynica. Praca na rzecz społeczności lokalnej wymaga przede wszystkim współpracy pomiędzy działającymi w miejscowości organizacjami. Dzięki temu przyznano nam w 2009 roku tytuł Najpiękniejszej Wsi Opolskiej. No i jeszcze jedno: tylko tu mówią do mnie "panie organisto".

- Drażni mnie w niej...
- Nigdy nie będzie tak, że sto procent mieszkańców jakiejś miejscowość zaangażowanych będzie w pracę społeczną. Roszczeniowo nastawionych bryniczan jest, na szczęście, niewielu.

- Marzę, żeby Brynica...
…doczekała się pięknego rozbudowanego centrum. Wierzę, że najbardziej niebezpieczny dziś odcinek drogi przy ulicy Łubniańskiej i Powstańców Śląskich doczeka się w końcu chodnika. Brynica posiada świetnie rozwiniętą strukturę instytucjonalną, marzyłbym, aby ten stan się zachował a w przyszłości jeszcze bardziej rozwinął.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska