Rozmowa z obrońcą Odry Opole

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Mateusz Bodzioch dobrze wprowadził się do zespołu Odry.
Mateusz Bodzioch dobrze wprowadził się do zespołu Odry. Oliwer Kubus
Mateusz Bodzioch: - Wykorzystuje swoje atuty, a dwie strzelone bramki dedykuję synkowi.

Mateusz Bodzioch w wygranym 3-1 meczu w ostatni piątek z Podbeskidziem II Bielsko-Biała zdobył dwa gole.

Zaraz po tym jak strzelił pan bramkę na 2-0 kibice zobaczyli w ramach jej fetowania tradycyjną „kołyskę”.
Dziękuje kolegom z drużyny, że w ten sposób “przywitali” mojego urodzonego 13 września syna Aleksandra. To moje pierwsze dziecko więc przeżycie miałem bardzo duże. Teraz jeszcze to zwycięstwo w pierwszym meczu po jego urodzeniu i moje dwa strzelone gole. Wszystko się świetnie ułożyło.

To rzadkość, że najlepszym strzelcem w zespole jest obrońca, a tak jest w przypadku Odry. Po siedmiu kolejkach ma pan już cztery gole.
Najważniejsze oczywiście są zwycięstwa zespołu, ale przecież wiadomo, że to zawsze jest większa satysfakcja osobista, jak się strzela przy okazji bramki. Te dwie z meczu z Podbeskidziem są oczywiście z dedykacją dla mojego synka. Bardzo liczę, że tych moich goli będzie znacznie więcej. Dużo pracujemy nad stałymi fragmentami gry. Koledzy dośrodkowują bardzo dobre piłki, a ja wykorzystuje swoje atuty, czyli wzrost i dobrą grę głową. Właśnie te dobre wrzutki kolegów pozwalają liczyć, że będę zdobywał kolejne bramki.

Grą może nie porywacie, ale skrzętnie gromadzicie punkty.
Mnie trudniej z boiska oceniać czy gramy dobrze czy przeciętnie. Liczy się jednak efektywność, a nie efektowność gry. Mamy dobrą serię trzech zwycięstw z rzędu i bardzo chcemy ją kontynuować. Mieliśmy tylko jedną przykrą wpadkę, kiedy przegraliśmy z rezerwami Ruchu Chorzów 3-4. Trudno ją jakoś racjonalnie wytłumaczyć, bo powinniśmy ten mecz spokojnie wygrać. To był dla nas taki zimny prysznic.

Przyszedł pan do Odry z 2-ligowego ROW-u Rybnik. Nie żałuje pan “zejścia” o jedną klasę w dół?
Czasem trzeba zrobić krok do tyłu, by potem zrobić kilka do przodu. Nie traktuję gry w Odrze jako jakiegoś zesłania. W każdym meczu chcę dawać drużynie jak najwięcej. Wiedziałem, że w Opolu jest dobra drużyna, która ma jasno określony cel, czyli awans do 2 ligi. Mamy mocny zespół i ten cel jest realny. Będziemy robić wszystko, żeby awansować, bo Odra i jej kibice zasługują na pewno na to, żeby drużyna grała w wyższej lidze. Każdy mecz jest jednak trudny. Śląskie zespoły są bardzo ambitne i żaden nam łatwo punktów nie odda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska