Wraz z nowym rokiem szkolnym rozpoczęło się wygaszanie gimnazjów. Nastolatkowie, którzy mieli rozpocząć naukę w pierwszej klasie na tym szczeblu edukacji trafili do klasy siódmej szkoły podstawowej.
- Trochę szkoda, że tak się stało. Liczyłem, że jednak pójdę do gimnazjum - mówi Krzysztof Placek, uczeń siódmej klasy szkoły podstawowej nr 4 w Strzelcach Opolskich.
Dominika Buhl, także uczennica siódmej klasy, zauważa natomiast, że dzięki reformie oświaty będzie mogła jeszcze przez dwa lata uczyć się w gronie koleżanek, z którymi dobrze się zna. - No i będą mnie też uczyć ci sami nauczyciele - dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Kalendarz roku szkolnego 2017/18 [FERIE, DNI WOLNE]
Najbardziej niezadowoleni z reformy mogą być gimnazjaliści, którzy nie zdali z pierwszej do drugiej klasy. Reforma nie przewidywała możliwości kontynuacji nauki w gimnazjum.
- W efekcie doszło do paradoksalnej sytuacji: uczniowie, którzy mają już dyplom ukończenia szkoły podstawowej właśnie zostali cofnięci do podstawówki i znów muszą ją kończyć - zauważa Paweł Bębas, wicedyrektor szkoły podstawowej nr 1 w Strzelcach Opolskich, a do niedawna dyrektor strzeleckiego gimnazjum nr 2.
Obecnie na Opolszczyźnie wciąż uczy się 15 832 gimnazjalistów. To uczniowie klasy drugiej i trzeciej. Gimnazja mają funkcjonować równolegle obok podstawówek jeszcze przez 2 lata, do momentu ich całkowitego wygaszenia.
O reformie mówi Wanda Sobiborowicz, prezes okręgu opolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?