Rozrabiali w Biedronce, znieważyli policjantów, trafili do aresztu

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Policjanci z Opola zatrzymali 35-latka i jego 24-letniego bratanka, którzy w markecie ukradli dwie butelki wódki i bili się z interweniującymi ochroniarzami i policjantami.

Dariuszowi W. i Przemysławowi W. z Opola (wujkowi i bratankowi) grozi teraz do 10 lat więzienia.

W poniedziałek około godziny 17.00 dyżurny policji dostał zgłoszenie o dwóch mężczyznach, którzy w Biedronce przy ul. 1 Maja ukradli dwie butelki wódki, a następnie wdali się w szarpaninę z interweniującymi pracownikami ochrony.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, usłyszeli od agresywnych mężczyzn liczne wyzwiska.

- Młodszy z nich 24-letni Przemysław W. nie chciał słuchać funkcjonariuszy. Jeden z policjantów użył więc wobec niego chwytów obezwładniających. Widząc to wujek rzucił się na policjanta chcąc ratować bratanka. W trakcie szamotaniny policjant został uderzony w głowę - mówi nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Po krótkiej szamotaninie Dariusz W. i Przemysław W. zostali obezwładnieni i przewiezieni do komendy miejskiej. Okazało się, że obaj mają ponad promil alkoholu w organizmie.

Wujek i jego bratanek usłyszeli zarzut kradzieży rozbójniczej, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i ich znieważenia. Obaj mężczyźni byli już wcześniej znani policjantom.

Dziś sąd na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował 35 i 24-latka na dwa miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska