WKatowicach kibice nie zobaczyli dobrego spotkania, a piłkarze obu drużyn nie grzeszyli w sobotę skutecznością. Więcej bramkowych okazji miał jednak zespół trenera Stanisława Wróbla. Wyniknęło to w głównej mierze z sytuacji z 37. minuty.
Wówczas Przemysław Gałecki zbyt lekko podał do Wojciecha Dziury. Piłkę przejął Marek Gładkowski, który został sfaulowany przez bramkarza Rozwoju.
Sędzia bez wahania wyrzucił z boiska Dziurę, dyktując karnego. Na gola zamienił go były zawodnik katowiczan Łukasz Janczarek.
- Uważam, że wygraliśmy zasłużenie, z przebiegu meczu stworzyliśmy sobie więcej sytuacji od Rozwoju - mówił Janczarek. - Do 38. minuty gra toczyła się w środku pola i była wyrównana.
Po czerwonej kartce w pełni kontrolowaliśmy grę, Rozwój nie stworzył żadnej dogodnej sytuacji, a my mieliśmy szanse na podwyższenie wyniku.
Przyjeżdżając do Katowic liczyliśmy się z tym, że będzie sporo walki. Piłkarz Leśnicy nie do końca miał jednak rację. Bowiem Leśnica, nawet grając w przewadze, miała problem ze skonstruowaniem składnej akcji, wyprowadzając raptem kilka, ale niezbyt groźnych kontr.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?