Ruch - lek, który nie kosztuje

Redakcja
Siłownia w parku nad Odrą.
Siłownia w parku nad Odrą.
Obliczyłem ze studentami, co to znaczy wypić niewinne piwko dziennie i nie spalić go. To 10 kilo dodatkowej wagi rocznie! - mówi dr Aleksander Wojtyłko.

Lekarz wyjaśnia: - To naturalne, że chcemy się najeść do syta i zaspokoić pragnienie. Dbanie o zdrowie i unikanie nadwagi nie polega na tym, aby się głodzić, ale by pamiętać, że każdy nadmiar energii, jeśli nie zostanie spalony, odłoży się w formie tkanki tłuszczu, którego przecież nie chcemy.

Rozsądnym sposobem na zapobieganie otyłości jest nie tylko nieobjadanie się w nadmiarze, ale - co równie ważne - ruch! Aleksander Wojtyłko, specjalista chirurgii dziecięcej, z racji swego zawodu ma styczność z dziećmi: - One są jak tabula rasa - niezapisana księga, chętnie się uczą i biorą przykład z dorosłych. W zależności od tego, jakie nawyki wpoimy im teraz, tak będą żyły później - mówi. - Nie trzeba wcale pociech wysyłać na drogie kursy tenisa. Wystarczy, jeśli nauczymy je, że do szkoły mogą podjechać rowerem czy - zamiast jechać autobusem - przejść tych parę przystanków.

Oznacza to oczywiście, że dzieci nie powinny dźwigać zbyt ciężkich tornistrów, a gminy winny inwestować w sieć ścieżek rowerowych. - Bo to inwestycja w kolejne pokolenia Polaków i w ich zdrowie - podkreśla lekarz. Rodzice też mają spore pole do popisu. - W domu powinniśmy wszyscy rodzinnie zrobić poranną gimnastykę - radzi lekarz. - Siedząc godzinami przy biurku, pamiętajmy o przerwie na parę ćwiczeń ruchowych, uczmy tego nasze pociechy. Pozwólmy im, a także sobie, wyszaleć się na placach zabaw czy plenerowych siłowniach, które są przecież darmowe. I nie wstydźmy się! Ja się nie wstydzę robić rozgrzewki na stoku, choć jestem jedynym narciarzem, który to czyni. Pozostali po zejściu z wyciągu mkną w dół!

Te codzienne kilkanaście minut poświęcone na gimnastykę pomiędzy lekcjami czy domowymi albo zawodowymi czynnościami to ważny element dbania o własną kondycję. I pamiętajmy: 1 hamburger = 1 godzina pływania, a 1 średnia paczka czipsów = 3 godziny spacerowania.

- Kiedyś człowiek więcej pracował fizycznie, także w domu. Dziś formy aktywności spadły do minimum - mówi Krzysztof Zwierz, rehabilitant współpracujący z polską reprezentacją olimpijską ciężarowców. - Budowa anatomiczna człowieka nie jest przystosowana do ciągłego siedzenia czy leżenia. Więc specjalnie na ruch powinniśmy poświęcać pół godziny dziennie. I nie usprawiedliwiajmy się wymówkami, że np. truchtanie szkodzi na stawy, a jeżdżenie na rowerku - na kręgosłup. Wśród biegających w maratonach najwięcej jest ludzi ponad 50-letnich. Oni nie mają kłopotów ze stawami, tyle że swoją przygodę z długodystansowym bieganiem rozwijali stopniowo. Zanim zaczniemy biegać - poświęćmy czas na energiczne marsze, wydłużajmy dystans, przejdźmy do marszobiegów. Właściwie dobierzmy też obuwie do biegania. A w rowerku - należy po prostu wyregulować wysokość siedzenia oraz kierownicy.

W kolejnych odcinkach cyklu: dobieramy - w zależności od wieku i kondycji - najlepsze formy ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska