Ruch Zdzieszowice - GKS Tychy 0-0

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
O piłkę walczą: Adam Giesa (z lewej) i obrońca gości Sylwester Dębowski.
O piłkę walczą: Adam Giesa (z lewej) i obrońca gości Sylwester Dębowski. Sławomir Jakubowski
Remis jest sprawiedliwym rezultatem.

Oba zespoły pokazały, że potrafią nieźle grać, ale chyba darzyły się zbyt dużym respektem. W efekcie nie było wielu sytuacji podbramkowych. Bramkarz Ruchu Marcin Feć ani razu nie został zmuszony do większego wysiłku. Ciekawiej było pod bramką przyjezdnych. O ile w pierwszej połowie mecz był wyrównany, to w drugiej delikatną przewagę mieli podopieczni Andrzeja Polaka.
Najbliżej zdobycia zwycięskiej bramki był w 67. min Adam Giesa. Pomocnik Ruchu główkował jednak minimalnie niecelnie.
- Ten punkt należy cenić, bo rywale to solidny zespół, a my zagraliśmy osłabieni - podsumował napastnik Ruchu Tomasz Damrat.

Więcej o meczu w dodatku "Sport" w poniedziałkowym wydaniu papierowym nto.
Ruch Zdzieszowice - GKS Tychy 0-0
Ruch: Feć - Bella, Drąg, Sobota, Dyczek - Giesa, Ł. Damrat, M. Kapłon, Kiliński (46. Rychlewicz) - Buchała (79. Juszczak), T. Damrat (89. Kieszkowski). Trener Andrzej Polak.
GKS: Kisiel - Odrobiński (87. Pęczak), Kopczyk, Masternak, Łopuch (81. Dębowski) - Feruga, Lesik (69. Czupryna), Furczyk, Jaromin - Bizacki, Zaremba. Trener Adam Nocoń.
Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń). Żółte kartki: Drąg - Furczyk. Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska