Ruch Zdzieszowice - Tur Turek 0-2

Mirosław Szozda
Remigiusz Malicki (biały strój) i jego koledzy walczyli ambitnie, ale punktów to niestety nie dało.
Remigiusz Malicki (biały strój) i jego koledzy walczyli ambitnie, ale punktów to niestety nie dało. Mirosław Szozda
Dwa szkolne błędy w obronie i brak skuteczności zdecydowały o kolejnej porażce Ruchu na własnym boisku.

- Po pierwszej połowie, którą potraktowaliśmy jako rozpoznanie mocnych i słabszych stron rywala, byłem pewny zwycięstwa - przyznał szkoleniowiec gości Piotr Zajączkowski. - Mój zespół, który jest najmłodszym w II lidze, prezentował lepsze wyszkolenie techniczne i taktyczne. Efektem tego był między innymi wzorowo rozegrany rzut wolny, po którym zdobyliśmy gola, otwierającego nam drogę do zasłużonego zwycięstwa.

W pierwszej części spotkania nieco więcej z gry mieli gospodarze. Już w 5. min Remigiusz Malicki był bliski zdobycia gola. Z jego mocnym strzałem poradził sobie bramkarz Tura Michał Kołba. Szanse na trafienie do siatki mieli też w 26 min. Marcin Ściański i w 41. min Kamil Grobosz. Goście odpowiedzieli kilkoma składnymi atakami kończonymi strzałami Piotra Gląby i Łukasza Staronia, które w dobrym stylu obronił Tomasz Kasprzik.

- Po zmianie stron oddaliśmy inicjatywę naszemu przeciwnikowi - narzekał Mariusz Kapłon, pomocnik Ruchu. - Na efekty nie trzeba było długo czekać. Młodzi futboliści Tura grali coraz śmielej, a gol po stałym fragmencie gry wprowadził w nasze szeregi chaos i bezradność. Brakuje nam wiary we własne siły, żle realizujemy założenia taktryczne. Sama wola walki i determinacja nie wystarcza.

Po stracie drugiego gola, który podobnie jak pierwszy obciąża konto bloku obronnego, piłkarze Ruchu za wszelką cenę chcieli odrobić stracony dystans, zamykali rywala na jego połowie, mieli sytuacje strzeleckie i na tym się niestety kończyło.

Bardzo krytycznie podsumował grę Ruchu jego trener Stanisław Wróbel.
- W pojedynku z sąsiadem w tabeli zawiódł cały zespół - stwierdził szkoleniowiec. - Nie realizował założeń taktycznych, popełnił kolejny raz proste błędy w obronie, celnych strzałów było jak na lekarstwo. Nasza sytuacja staje się coraz trudniejsza i pora na zdecydowane posunięcia.

Protokół
Ruch Zdzieszowice - Tur Turek 0-2 (0-0)
0-1 Gląba - 73., 0-2 Kowalski -78.
Ruch: Kasprzik - Polak, Bachor, Krzysztoporski, Bobiński - Sopel (46. Rychlewicz), Szyndzielorz (46. Kiliński), Kapłon, Ściański (73. Hałgas), Malicki - Groborz. Trener Stanisław Wróbel.
Tur: Kołba - Łucki, Wieczorek, Wenger, Kotwica - Książek (67. Kowalski), Mikołajczyk (81. Borys), Biel (62. Syska), Staroń, Kiełb (90. Bogusz) - Gląba. Trener Piotr Zajączkowski.
Sędziował Piotr Łęgosz (Włocławek). Żółte kartki: Bachor, Bobiński - Książek, Syska. Widdzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska