Protokół
Protokół
Lech Rypin - Ruch Zdzieszowice 2-3 (2-1)
1-0 Tabaczyński - 15., 1-1 Ściański - 32., 2-1 Grube - 40., 2-2 Kiliński - 60., 2-3 Kierdal - 90.
Lech: Szymański - Bojaruniec, Ragaman, Buchalski, Fredyk (65. Bojas) - Wrzesiński, Atanackovic (60. Moszczyński), Żurowski, Grube, Lewandowski (46. Filipiak) -
Tabaczyński (80. Michalak). Trener Sławomir Suchomski.
Ruch: Kasprzik - Kierdal, Bachor, Krzysztoporski, Bobiński - Hałgas (46. Rychlewicz), Kampa (65. Groborz), Damrat, Kiliński (80. Sopel) - Ściański (90. Sendecki), Malicki. Trener Stanisław Wróbel.
Sędziował Andrzej Martynowicz (Szczecin). Żółta kartka Atanackovic. Widzów 450.
Dodatkowo zwycięską bramkę Ruch zdobył w doliczonym czasie gry. Tydzień wcześniej w takich samych okolicznościach przegrał u siebie z Rozwojem Katowice. Piłkarskiej sprawiedliwości stało się więc zadość. Zwycięską bramkę zdobył po strzale głową Sławomir Kierdal, a działo się to po dośrodkowaniu Rafała Bobińskiego z rzutu wolnego.
Ruch wykorzystał kryzys beniaminka z Rypina, który po świetnym starcie sezonu przed sobotnim spotkaniem przegrał cztery mecze z rzędu. Zdzieszowiczanie zasłużyli jednak na to zwycięstwo bardzo dużą determinację w grze.
W Rypinie do ambitnej gry doszła szczypta szczęścia i po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy udało się zgarnąć komplet punktów.
- Na tę wygraną pracowaliśmy mozolnie - cieszył się trener Ruchu Stanisław Wróbel. - Dobrze, że w końcu przełamaliśmy swoją niemoc.
Gospodarze dwa razy wychodzili na prowadzenie. Najpierw po rzucie rożnym z bliska do siatki trafił Paweł Tabaczyński. Ruch odpowiedział składną akcją Dawida Kilińskiego i Remigiusza Malickiego, którą wykończył najlepszy strzelec zespołu Marcin Ściański, ale w 40. min. nadział się na kontratak, który wykończył Łukasz Grube.
Na 2-2 wyrównał po ładnym strzale z rzutu wolnego Kiliński i choć gospodarze groźnie atakowali, to po zakończeniu meczu opuszczali boisko ze zwieszonymi głowami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?