Ruch Zdzieszowice zdobył punkt w Wągrowcu

Sławomir Jakubowski/Archiwum
Kapitan Ruchu Mariusz Kapłon zdobył w Wągrowcu swoją trzecią bramkę w sezonie.
Kapitan Ruchu Mariusz Kapłon zdobył w Wągrowcu swoją trzecią bramkę w sezonie. Sławomir Jakubowski/Archiwum
Nasi piłkarze zremisowali z miejscową Nielbą 1-1.

Protokół

Protokół

Nielba Wągrowiec - Ruch Zdzieszowice 1-1 (1-1)
1-0 Figaszewski - 44., 1-1 Kapłon - 45.
Nielba: Wosicki - Tomczak, Ignasiński, Nowak (75. Spławski), Bednarek - Wolkiewicz, Figaszewski, Bartkowiak (70. Klawiński), Gryszczyński, Wojciechowski - Szczepaniak. Trener Piotr Gruszka.
Ruch: Feć - Bella, Rewucki, Bachor, Bobiński - Kiliński (78. Rychlewicz), Damrat, Kapłon, Bukowiec, Kasprzyk - Buchała (87. Sikora)
Sędziował Krzysztof Sobieszek (Skierniewice). Żółte kartki: Wojciechowski - Rewucki, Buchała. Widzów 150.

- Remis jest zasłużony, choć pozostał niedosyt, bo mieliśmy lepsze sytuacje bramkowe od gospodarzy - ocenił szkoleniowiec zdzieszowiczan Andrzej Polak.

Najwięcej w tym meczu wydarzyło się w końcówce pierwszej odsłony, kiedy to padły obydwie bramki. Najpierw trafili gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z połowy boiska w polu karnym Ruchu powstało zamieszanie i w efekcie piłka trafiła na 10. metr do Jacka Figaszewskiego, który wyprowadził ostatni zespół w tabeli na prowadzenie.

Odpowiedź gości była natychmiastowa. Z prawej strony podawał Dawid Kiliński, a kapitan naszej drużyny Mariusz Kapłon uderzył z woleja i piłka wpadła bramkarzowi Nielby Jackowi Wosickiemu "za kołnierz".

- Całe szczęście, że zdołaliśmy wyrównać przed przerwą - tłumaczył trener Polak. - Inaczej na pewno grałoby się nam w drugiej odsłonie znacznie trudniej.

Pierwszy kwadrans po przerwie to najlepszy fragment w wykonaniu zdzieszowiczan. Dobrą okazję do zdobycia gola miał Roland Buchała. Był faulowany z tyłu przez Pawła Ignasińskiego, ale utrzymał się przy piłce. Uderzył jednak nieczysto i zbyt lekko by zaskoczyć Wosickiego. Gdyby się wcześniej przewrócił, arbiter musiałby wskazać na rzut karny i pokazać czerwoną kartkę defensorowi Nielby.

Gospodarze odgryzali się głównie strzałami z dystansu, ale albo były one niecelne, albo radził sobie z nimi bramkarz Ruchu Marcin Feć. W końcowych fragmentach gry nasz zespół miał dwie "piłki meczowe". Najpierw po dobrym podaniu od Daniela Rychlewicza z 10 metrów uderzał głową Mateusz Bukowiec, ale źle trafił w futbolówkę i spudłował. W 89. min. dobrym podaniem popisał się wprowadzony chwilę wcześniej do gry Paweł Sikora. Piłka trafiła do Łukasza Damrata, ale pomocnik Ruchu naciskany przez przeciwnika też źle trafił w piłkę i wynik już się nie zmienił.

Punkt zdobyty w Wągrowcu Ruch okupił stratami dwóch zawodników. Czwarte żółte kartki w sezonie zobaczyli: Bartłomiej Rewucki i Roland Buchała. Obaj nie będą mogli zagrać za tydzień z Bałtykiem Gdynia. I tak już wąski skład "Zdzichów" został niestety dodatkowo osłabiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska