Rumuni sprzedali kierowcy sygnety z tombaku. A miały być złote...

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Archiwum
Strzeleccy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 38 do 42 lat, którzy na autostradzie A4 próbowali oszukiwać kierowców. Najpierw prosili o pieniądze na paliwo, a później chcieli sprzedać tombak sugerując, że to złoto.

Mundurowi ze Strzelec Opolskich otrzymali informację, że na opolskim odcinku autostrady A4 dochodzi do niebezpiecznych sytuacji polegających na zajeżdżaniu drogi kierowcom i zmuszaniu ich do zatrzymania.

Dyżurny na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze w trakcie dojazdu do autostrady zauważyli na drodze krajowej 88 stojące na poboczu dwa auta. Jedno z nich - ford - było na brytyjskich numerach rejestracyjnych.

- Osobowym fordem jechało czworo obywateli Rumunii - mówi Paulina Porada ze strzeleckiej policji. - Okazało się, że 38-letni kierowca tego auta zajechał drogę kierującemu volkswagenem crafterem. Kiedy ten zatrzymał się na poboczu, wszyscy jadący fordem podeszli do niego informując, że zabrakło im paliwa i potrzebują polskich pieniędzy na zatankowanie.

W zamian za pomoc zaoferowali kierowcy, po bardzo atrakcyjnej cenie, zakup drogocennej złotej biżuterii. Mieszkaniec powiatu strzeleckiego, kierując się chęcią pomocy, kupił sygnety. Szybko okazało się jednak, że to nie złoto, tylko tombak znikomej wartości.

Policjanci zatrzymali 3 mężczyzn w wieku od 38 do 42 lat. Usłyszeli już zarzut usiłowania oszustwa, do którego się przyznali. Teraz grozi im nawet do 8 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska