Rundę wiosenną czas zacząć! Odra Opole przygotowuje się do pierwszego sprawdzianu

Paweł Sładek
Dobra dyspozycja w ataku Odry Opole zależy m.in. od Mateusza Marca.
Dobra dyspozycja w ataku Odry Opole zależy m.in. od Mateusza Marca. Wiktor Gumiński
W piątek (25.02) odbędzie się pierwszy tegoroczny mecz o stawkę Odry Opole. Niebiesko-czerwoni w ramach 21. serii spotkań wyjadą do Sosnowca na spotkanie z tamtejszym Zagłębiem.

W okresie przygotowawczym Odra rozegrała sześć meczów sparingowych (Polonia Bytom 7:1, Arka Gdynia 2:0, Skra Częstochowa 3:2, GKS Bełchatów 2:0, Chojniczanka Chojnice 2:2, Ślęza Wrocław 1:2). Na zadowalające wyniki zespołu należy jednak patrzeć z dystansem, ponieważ - jak zauważa Piotr Plewnia, trener Odry Opole – takie mecze nie są miarodajne.

- Nie jestem wstanie powiedzieć w jakiej jesteśmy dyspozycji, bo formę określały sparingi, które są niemiarodajne. O rzeczywistej formie zawodników dowiemy się dopiero w meczu z Zagłębiem – zaznacza. - Jestem wprawdzie zadowolony z ilości treningów, jakości obiektów, które mieliśmy do dyspozycji i czasu spędzonego na przygotowaniach, ale wszystko zweryfikuje boisko.

Przerwa świąteczno-noworoczna i wynikający z niej czas na potencjalne zmiany w oczywisty sposób dotyczy również składu. We wcześniej wspomnianych spotkaniach występowali młodzi zawodnicy wywodzący się z akademii Odry Opole. Należą do nich Maksymilian Paszkowski, Maciej Wróbel, Antoni Klimek i bramkarz Błażej Sapielak, którzy będą mieli okazję wykazać się z dużo bardziej wymagającymi rywalami na boiskach pierwszej ligi.

- Należy podkreślić, że liczba miejsc w pierwszym zespole jest ograniczona. Chłopaki są przez nas obserwowani, proces ich rozwoju jest realizowany, mamy pogląd na wszystkich. Ilość młodych graczy moim zdaniem jest przyzwoita, ale nie zamykamy przed nikim drzwi. Wszystko zależy od nich samych.

Na uwagę zasługuje fakt kontynuacji ofensywnego usposobienia zespołu. Do tej pory niebiesko-czerwoni strzelili 29 bramek, o 9 więcej niż w poprzednim sezonie na tym etapie rozgrywek.

- Chcielibyśmy utrzymać ofensywny styl, bo wiem, że kibice przychodzą na stadion po to, żeby zobaczyć dobry mecz piłki nożnej i zobaczyć bramki. Oczywiście nie zawsze decydują one o jakości spotkania, ale chcemy grać ofensywną piłkę na miarę naszych możliwości i tego, jakim kapitałem ludzkim dysponujemy.

Duża liczba bramek z pewnością może przyciągać kibiców na mecze Odry, ale równie mocno – o ile nie mocniej – zrobi to wysoka pozycja w tabeli i walka o najwyższe cele. A jakie są założenia Piotra Plewni?

- W każdym meczu gramy o trzy punkty. Priorytetem jest zdobyć kilkanaście punktów, żeby zapewnić sobie byt w 1 lidze. Z każdym meczem będziemy weryfikowali nasze plany. Oczywiście moją ambicją jest zwycięstwo w każdym meczu chociaż wiem, że jest to bardzo trudne do realizacji. Każdy sportowiec wychodząc na boisko chce wygrać i tego się trzymamy. Oczywiście wypowiadam się ze swojej strony, ale myślę, że zawodnicy również by to potwierdzili – kończy trener.

Ważną kwestią jest również miejsce rozgrywania meczów „u siebie”. Ze względu na brak ogrzewanej płyty boiska, mecze domowe Odry były rozgrywane w Lubinie.

- Mecz z Arką Gdynia odbędzie się w Opolu na 99 procent, natomiast jeśli chodzi o spotkanie z Górnikiem Polkowice – duża w tym rola pogody, ale zrobimy wszystko, żeby ten mecz również został rozegrany na naszym stadionie. – informuje rzecznik prasowy Odry Opole Michał Chudzik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska