Rusza śledztwo w sprawie powodzi

fot. Daniel Polak
Grzegorz Fuławka dokumentował całą majową powódź. Przekonuje, że urzędnicy ponoszą część winy za zaistniałą sytuację.
Grzegorz Fuławka dokumentował całą majową powódź. Przekonuje, że urzędnicy ponoszą część winy za zaistniałą sytuację. fot. Daniel Polak
Prokuratura rejonowa w Opolu sprawdzi, dlaczego zalane została część Koźla i gmina Cisek.

Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez władze Kędzierzyna-Koźla złożyli mieszkańcy dwóch kozielskich ulic: Raciborskiej i Cmentarnej oraz kilku wsi z gminy Cisek.

Jak poinformował dzisiaj Artur Jończyk z Prokuratury Rejonowej w Opolu, po rozpoznaniu doniesienia, wszczęte zostało śledztwo w "sprawie nieumyślnego niedopełnienia obowiązków przez organy samorządu terytorialnego i terenowe oddziały administracji rządowej".

Prokuratorzy sprawdzą, czy działania urzędników mogły się przyczynić do powstania zagrożenia mienia i życia mieszkańców, wskutek zalania Koźla, Ciska, Landzmierza i Kobylic. Dochodzenie prowadzone jest "w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów.
- Trzeba będzie przesłuchać wielu świadków - przyznaje prok. Jończyk.

Mieszkańcy uważają, że rozmiary majowej powodzi były tak duże, m. in. wskutek postawienia 18 maja tzw. szandorów (metalowych bram) na wale przy ul. Raciborskiej w Koźlu. Spiętrzona woda nie wlała się do centrum miasta, ale zatopiła jego peryferia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska