Ruszyła batalia o zamek Oppersdorffów w Głogówku. Gmina obawia się, że będzie musiała go oddać. W czyje ręce może trafić?

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
W 1806 roku gościem na zamku w Głogówku był Ludwik van Beethoven.
W 1806 roku gościem na zamku w Głogówku był Ludwik van Beethoven. Archiwum Muzeum Regionalnego w Głogówku
Władze Głogówka obawiają się, że miejscowy zabytek, w który zainwestowały miliony złotych, może trafić w ręce potomka przedwojennych właścicieli obiektu.

Emmanuel von Oppersdorff ze Szwajcarii jest sukcesorem słynnego rodu, który przed wojną zarządzał zamkiem w Głogówku. Teraz wystąpił z roszczeniem o zwrot rezydencji przodków. Skierował do Ministerstwa Rozwoju i Technologii wniosek o unieważnienie decyzji, na mocy której państwo polskie przejęło zamek po II wojnie światowej. Resort zwrócił się w tej sprawie m.in. do gminy Głogówek, obecnego właściciela budynku.

Jak mówi Piotr Bujak, burmistrz Głogówka, potomek Oppersdorffów w latach 2014-2018 kilkukrotnie przyjeżdżał do miasta. W 2017 r. był jednym z organizatorów spotkania potomków ostatniego ordynata hrabiego Hansa Wilhelma von Oppersdorffa. Wzięło w nim udział prawie 70 osób.

Pan Emmanuel jest nam znany. Był przez nas szanowany jako daleki krewny rodu Oppersdorffów. Nigdy dotąd nie wyrażał jednak woli odzyskania zamku – zapewnia.

Włodarz potwierdza, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii skierowało do samorządu wniosek o przygotowanie dokumentów dotyczących przejęcia zamku przez państwo polskie po wojnie. Jak zapewnia, gmina nie planuje podejmować w tej sprawie pochopnych kroków.

Planujemy zwrócić się do resortu z wnioskiem o udostępnienie pisma pana Emmanuela. Jeśli zajdzie taka konieczność, podejmiemy działania prawne, żeby zamek pozostał pod opieką samorządu – tłumaczy burmistrz.

Jan von Oppersdorff, który wydzierżawił miasto w 1562 r., rozebrał średniowieczny piastowski zamek i na jego miejscu rozpoczął budowę okazałej rezydencji w stylu renesansowym, którą kontynuowali jego następcy. W 1655 r. zamek gościł króla Polski, Jana Kazimierza, który w czasie potopu szwedzkiego przebywał tu na wygnaniu. W połowie XIX w. zamek nabrał obecnego neogotyckiego wyglądu.

Po II wojnie światowej zabytek popadł w ruinę. W 2005 r. samorząd Głogówka podjął decyzję o jego sprzedaży prywatnemu przedsiębiorcy. Obiekt został sprywatyzowany za 164 tys. złotych. W ciągu 10 lat miał odzyskać dawny blask, a w jego wnętrzu planowano utworzyć centrum hotelowo-konferencyjne. Inwestor nie wywiązał się jednak z tych zobowiązań i w 2013 r. zamek stał się ponownie własnością samorządu. W ostatnich latach państwo, samorząd województwa i władze gminy zainwestowały w niego blisko 10 mln zł, dzięki czemu rezydencja została zabezpieczona przed dalszą degradacją.

Kiedy przez wiele lat zamek stał i niszczał, nikt nie zabiegał o prawo do jego własności – dziwi się Piotr Bujak.

Do sprawy będziemy wracać.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska