Ruszyła walka o fotel starosty krapkowickiego

To między tymi dwoma ugrupowaniami stoczy się największa walka o władzę w starostwie. Mniejszość niemiecka zamierza wrócić do rządzenia w powiecie, po czterech latach przerwy.

- Naszym celem jest zdobycie większości w radzie. Liczymy, że to się uda - mówi Arnold Donitza - "jedynka" na liście mniejszości w Krapkowicach, który po ewentualnym zwycięstwie mógłby objąć fotel starosty.

Obok Donitzy mniejszość wystawiła do wyborów także sprawdzonych kandydatów m.in. Piotra Sollocha - byłego burmistrza Krapkowic, Alberta Machę - byłego starostę krapkowickiego i Haralda Brola, aktualnego wiceburmistrza Krapkowic.

Największymi konkurentami mniejszości są kandydaci związani z komitetem obecnego starosty Macieja Sonika. - Wyciągnęliśmy powiat ze stagnacji, którą zastaliśmy po rządach mniejszości - mówi starosta Maciej Sonik. - Mamy nadzieję, że wyborcy to docenią.
W szeregach komitetu Macieja Sonika także są doświadczeni samorządowcy m.in. Witold Rożałowski, dziś przewodniczący rady miejskiej w Krapkowicach, Sabina Gorzkulla-Kotzot - obecna wicestarosta i Marcin Misiewicz, który dziś kieruje szpitalem. W sumie komitet Sonika wystawił 36 kandydatów, których średni wiek wynosi 40,2 lat, a Mniejszość ma 35 kandydatów ze średnią wieku 49,6 lat.

Generalnie kampania w Krapkowicach nabiera obecnie tempa i robi się coraz ostrzejsza.
Mniejszość zarzuciła w minionym tygodniu Maciejowi Sonikowi, że na stronie starostwa promował swój komitet, co jest prawnie zabronione.

- Zgłosiliśmy ten incydent do Państwowej Komisji Wyborczej, która z kolei powiadomiła o sprawie prokuraturę - mówi Ryszard Donitza, pełnomocnik wyborczy mniejszości. - Do zgłoszenia dołączyliśmy dowody potwierdzające, że na oficjalnych stronach pojawiły się materiały wyborcze.

Starosta Maciej Sonik zaprzecza, by ktokolwiek z jego ludzi umieszczał na stronie powiatu informacje o jego komitecie. Choć dodaje jednocześnie, że strona starostwa jest zintegrowana z facebookiem za pomocą tzw. wtyczki społecznościowej.

- Gdy zauważyliśmy, że wtyczka społecznościowa publikuje nie tylko ostatnie wpisy z facebooka ale również te, które cieszą się dużym zainteresowaniem, usunęliśmy wszystkie połączenia z zewnętrznymi stronami. W końcu nigdy nie wiadomo, co ktoś nam wrzuci na nasz fanpage - tłumaczy starosta.
Maciej Sonik uważa, że to mniejszość gra w tych wyborach nie fair, bo prowadzi negatywną kampanię. Jako przykład podaje porównywanie go do Putina w lokalnej prasie. Przedstawiciele jego komitetu twierdzą też, że działacze mniejszości zaklejają plakaty wyborcze konkurencji.

- Nic mi o takich przypadkach nie wiadomo - zapewnia Arnold Donitza.

Na dowód tego Sonik pokazuje jednak zdjęcia, na których widać jego plakaty, które zostały przykryte afiszami mniejszości. - Takie działania są zabronione, ale nie zgłaszamy sprawy na policję i nie puszczamy listów do mediów, bo nie chcemy brać udziału w negatywnej kampanii polegającej na słaniu donosów i straszeniu prokuratorem - tłumaczy Sonik.

Niezależnie od tego, które ugrupowanie wygra, to języczkiem uwagi po wyborach mogą być radni z SLD. Członkowie tego ugrupowania rządzili w ostatniej kadencji z ludźmi obecnego starosty, ale we wcześniejszych kadencjach tworzyli koalicję z mniejszością niemiecką.

- Po wyborach nie chcemy być w opozycji - deklaruje Tomasz Sokołowski, szef SLD w Krapkowicach. - Zamierzamy wesprzeć to ugrupowanie, które zdobędzie większość w radzie, o ile taka wola współpracy będzie - dodaje. O mandaty w radzie powiatu zabiega ponadto PiS, RAŚ i komitet "Razem dla Obywateli".