Ruszyły Studniówki 2008

Redakcja
Jako pierwsi na studniówkowy parkiet w 2008 roku wyszli uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Strzelcach Opolskich.
Jako pierwsi na studniówkowy parkiet w 2008 roku wyszli uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Strzelcach Opolskich. fot. Radosław Dimitrow
Nie w szkole, a w restauracji, nie w spódniczce, a w sukni. Tylko polonez jest taki jak kiedyś.

W szafie Sandry Sypry, uczennicy Zespołu Szkół w Prószkowie, wisi piękna bordowa suknia. Dziewczyna kupiła ją już we wrześniu - po prostu weszła do sklepu, spojrzała i wiedziała, że właśnie w niej chce iść na swój pierwszy, prawdziwy w życiu bal. Chłopakowi, z którym odtańczy poloneza, pomogła dobrać garnitur - tak, żeby pasował do koloru sukni.

- Bo przecież studniówka to jedno z ważniejszych wydarzeń w życiu - mówi Sandra. - Musi być wyjątkowo i bardzo uroczyście.

Dlatego już kilka tygodni temu zamówiła sobie wizytę u fryzjera i kosmetyczki.
- Oczywiście ja do fryzjera się nie wybieram, a garnitur kupiłem z okazji wesela, na którym byłem - mówi Wojciech Król, kolega z klasy Sandry. - Podszedłem do sprawy po męsku, ale dla mnie studniówka też jest bardzo ważna i nie wyobrażam sobie, żeby jej nie było.
Sandra i Wojtek poloneza zatańczą już dzisiaj (5 stycznia). Ich klasa jako jedna z pierwszych w województwie wejdzie na parkiet.
Przygotowania do tego dnia zaczęli rok temu. Kiedy ich starsi koledzy ćwiczyli swojego poloneza, oni się przyglądali.
- Pierwszą próbę naszego układu mieliśmy już we wrześniu, potem ćwiczyliśmy przynajmniej raz w tygodniu - opowiada Sandra.

I ten polonez jest jedynym nieczułym na upływ lat punktem studniówkowego programu. Poza nim wszystko się zmieniło.

Jeszcze kilkanaście lat temu bale organizowane były w szkolnych stołówkach albo w salach gimnastycznych. O wystrój dbali sami uczniowie - najczęściej robili kwiaty z bibuły i wieszali balony. Teraz młodzież bawi się w wynajętych lokalach, zajazdach i restauracjach. Dwa lata temu modne były dyskoteki - w tym roku niewielu uczniów się na nie zdecydowało.
- Stawiamy na kameralność - mówi Wojtek.

To nie oznacza, że licealiści nie angażują się w organizację swojego balu.
- We wrześniu podzieliliśmy się na grupy, a każda z nich była za coś odpowiedzialna - mówi Małgorzata Jędrusik-Róg, uczennica społecznego liceum językowego w Opolu. - Musieliśmy zamówić salę, wynająć orkiestrę i kamerzystę, zadbać o zaproszenia. Chyba dobrze to zorganizowaliśmy, bo drogo nie wyszło. Od osoby jakieś 120 złotych.

Przez lata zmieniały się również studniówkowe kreacje. Kiedyś wystarczyła biała bluzka i granatowa spódnica. Dzisiaj to za mało. W tym roku na parkiecie królować będą "małe czarne" i "długie złote". Modne będą też długie rzęsy, czerwone usta i drobne loczki. Panowie natomiast powinni zaprezentować się w ciemnych garniturach.

- Nieważne w czym, ważne, żeby się dobrze bawić - mówi Wojtek.

Oczywiście za wszystko zapłacą rodzice. To też od lat się nie zmienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska