Ruszyły Studniówki 2010. Zobacz zdjęcia z pierwszych balów w serwisie studniówkowym nto

Magdalena Pilor
Na najbliższe weekendy lokale zarezerwowali już maturzyści. A rodzice sięgnęli do kieszeni, bo taki bal kosztuje ich około 1000 zł.
Studniówka 2010 maturzystów Liceum Ogólnoksztalcącego w Glucholazach. Klasa 3a.

LO Głuchołazy - studniówka 2010

Konkurs

Konkurs

Zostań Królową lub Królem Balu i wygraj atrakcyjne nagrody! Wystarczy, że wyślesz do nas swoje zdjęcie, podasz imię i nazwisko, klasę i szkołę, do której chodzisz. Napisz też parę słów o sobie oraz podaj telefon kontaktowy.
Królową i Króla Balu wybiorą czytelnicy nto i internauci nto.pl
Nasz e-mail: [email protected]

Pokażcie również swoją studniówkę! Czekamy na Wasze zdjęcia z zabawy!

W piątek swoją studniówkę mieli uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. Bawili się w “Gościńcu pod Różą" w Chrząszczycach.

- Od wielu lat spotykamy się jest poza szkołą - mówi Iwona Witkowska, zastępca dyrektora liceum. - Nie mamy warunków, żeby taką zabawę urządzić u nas.
Na imprezie bawiło się ponad 450 osób.

- To pierwszy tak poważny bal w moim życiu. Wcześniej był tylko komers na zakończenie gimnazjum, ale to nie to samo - uważa Marzena Rzeszut, maturzystka z I LO.

W tym roku na studniówkach będzie się bawiło blisko 10 tysięcy opolskich uczniów. Podobnie jak w I LO większość szkół zarezerwowała miejsca w dyskotekach i restauracjach.

- W Nysie i okolicach nie ma tak dużej sali, żeby pomieścili się uczniowie z całego rocznika - tłumaczy Jerzy Jałoszyński, dyrektor Carolinum w Nysie. - W sumie na wspólnej studniówce byłoby ponad 700 osób. Dlatego klasy organizują je we własnym zakresie.

Bale tegorocznych maturzystów różnią się od studniówek ich rodziców i nauczycieli.

- Roczniki były mniej liczne, więc bawiliśmy się w szkole - wspomina Jadwiga Kuźbida, dyrektor II LO w Kędzierzynie Koźlu. - Nie przychodziło się z osobami towarzyszącymi, a zabawa była zaplanowana do 22.00. Pamiętam, że uprosiliśmy dyrektora o dodatkowe dwie godziny.

Dziś zabawa trwa do białego rana. Każdy maturzysta zaprasza na bal partnera lub partnerkę. I oczywiście obowiązują stroje wieczorowe.

Taka gala to - nie da się ukryć - spory wydatek dla rodziców.
- Garnitur, do tego koszula, krawat i koszt samej imprezy. Poszło ponad 800 złotych - przyznaje Radosław Kowal, ojciec tegorocznego maturzysty. - No, ale nie było wyjścia. Musiałem wydać te pieniądze, przecież nie powiem synowi, że nie będzie miał studniówki. I tak dobrze, że nie mam córki.
Karolina Klimas, uczennica nyskiego Carolinum, tylko na suknię przeznaczyła 300 złotych. Do tego trzeba doliczyć buty, bolerko i dodatki, czyli kolejne 200 złotych. A jeszcze makijaż i wizyta u fryzjera.

- Już się umówiłam się w salonie - mówi dziewczyna - Przecież trzeba jakoś wyglądać na pierwszym w życiu balu.

- To zupełnie inna impreza niż te, na których dotąd bywaliśmy - zaznacza Artur Tunia, uczeń I LO w Opolu. - Kończy pewien okres w naszym życiu. Teraz już naprawdę wchodzimy w dorosłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska